Z raportu opublikowanego na Wyspach wynika, że średnio w kraju kobieta zarabia o 18 proc. mniej niż mężczyzna. W zespołach Formuły 1, które mają swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii, też nie jest kolorowo pod tym względem. Najgorzej w zestawieniu wypadł Williams, w którym panie zarabiają średnio aż o 25 proc. mniej niż płeć przeciwna.
Z wynikami raportu nie zgadza się Claire Williams. Zdaniem szefowej ekipy z Grove, obecne przepisy prawa pracy na Wyspach nieco zniekształcają obraz sytuacji.
Czytaj także: Williams zwalnia, rywale przyspieszają
- Mamy w Wielkiej Brytanii określone regulacje, za pomocą których monitorujemy wynagrodzenia kobiet i mężczyzn. One potrafią być mylące i prowadzą do błędnych wniosków - stwierdziła w rozmowie z portalem Pitpass.
ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
Brytyjka zwróciła uwagę na to, że odkąd zaczęła rządy w Williamsie to zespół konsekwentnie stawia na kobiety i znaczenie tej płci w firmie rośnie. Tego nie dowiemy się jednak z ostatniego zestawienia.
- Dla mnie jednym ze sposobów na sprawdzenie czy firma równo traktuje kobiety i mężczyzn, to liczba zatrudnionych pracowników w danym okresie. U nas z roku na rok zwiększa się odsetek kobiet. I zajmują stanowiska nie tylko w takich działach, w których kobiety od dawna dominują w motorsporcie, jak administracja czy marketing. Mamy coraz więcej kobiet na stanowiskach inżynieryjnych, w dziale aerodynamiki, itd. - dodała Williams.
Szefowa brytyjskiego zespołu zdradziła też, że w firmie obowiązuje program, który ma wspierać kobiety i mogą one liczyć na zaplanowanie ścieżki kariery i awans na wyższe stanowiska w Williamsie.
- Chodzi o to, w jaki sposób wspierasz talent swoich pracowników. Wystartowaliśmy cztery miesiące temu z takim programem i chyba jesteśmy jedyną ekipą w F1, która taki posiada. Nie wystarczy zachęcać utalentowanych ludzi do dołączenia do firmy. Trzeba jeszcze ich wspierać, gdy są już na jej pokładzie - wyjaśniła.
Czytaj także: Williams musi zapomnieć o Baku
Dlatego też Brytyjka kompletnie nie zgadza się z opublikowanym ostatnio raportem. - Dwa lata temu przeprowadziliśmy ogromną analizę. Zadbaliśmy o to, by kobieta otrzymywała taką samą stawkę jak mężczyzna na identycznym stanowisku. Dlatego nie mam żadnych powodów do obaw. Kobiety w Williamsie są traktowane tak samo jak mężczyźni - podsumowała.
Według raportu opublikowanego na Wyspach, najlepiej kobiety w F1 traktuje zespół Racing Point. W ekipie z Silverstone zarabiają one średnio 12,6 proc. mniej niż mężczyźni. To najlepszy wskaźnik w F1, będący nawet poniżej średniej krajowej.
Stawianie na kobiety chyba negatywnie odbiło się na formie Williamsa :(
Może lepiej stawiać na talent i kompetencje a nie na płeć?