F1: Renault może zniszczyć karierę Daniela Ricciardo. Mark Webber obawia się o przyszłość rodaka

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo

Transfer Daniela Ricciardo do Renault może zniszczyć karierę Australijczyka. Obawy o przyszłość swojego rodaka w F1 ma Mark Webber. - Jeśli w tym sporcie nie notujesz dobrych wyników, to bardzo szybko jesteś zapominany - uważa Webber.

Zimą Daniel Ricciardo był bohaterem głośnego transferu z Red Bull Racing do Renault. Australijczyk sporo zaryzykował, bo przeniósł się do słabszej ekipy, ale wierzył, że w dłuższej perspektywie jego decyzja okaże się właściwa. W Renault, które stale się rozrasta, otrzymał status lidera, za to w Red Bullu musiałby się godzić z nabierającym na sile Maxem Verstappenem.

Jednak pierwsze występy 29-latka w barwach stajni z Enstone nie są najlepsze. Ricciardo punktował w ledwie jednym z czterech wyścigów.

Czytaj także: Mazepin nie rozmawia z ojcem o Williamsie 

- Daniel nie zapomniał jak się jeździ. Jednak w tym sporcie realia zmieniają się bardzo szybko, właściwie co kilka miesięcy. Jeśli nie notujesz dobrych wyników, to natychmiast jesteś zapominany. Do akcji wkraczają menedżerowie, agenci i młodzi kierowcy. F1 pędzi bowiem jak szalona - powiedział Mark Webber w telewizji Nine Network.

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Webber nie ukrywa, że sytuacja nie jest łatwa dla jego rodaka, bo w przerwie między sezonami Renault obiecywało znacznie poprawić osiągi swojego samochodu. Póki co, tego nie widać, a dodatkowo model RS19 jest dość awaryjny.

- Zimą twierdzili, że są w stanie zbliżyć się do czołowej trójki, a tymczasem mają do niej jeszcze większą stratę - dodał były kierowca Red Bulla.

Sytuację stara się jednak uspokoić Cyril Abiteboul. - Zgadzam się z tym, że nie jest to początek sezonu, jaki sobie wymarzyliśmy. Jednak musimy odłożyć na bok emocje i nie szukajmy dramatów w F1 - ocenił szef Renault.

Czytaj także: Formuła 1 nie jest dla kobiet

Ze słowami Francuza nie zgadza się Webber, który wskazuje na to, że McLaren z takimi samymi silnikami osiąga znacznie lepsze rezultaty w F1. Australijczyk podkreśla też, że on sam nie odchodziłby z Red Bulla, ale nie chce oceniać decyzji Ricciardo.

- Przez długi czas w F1 byłem w przeciętnych zespołach. Nigdy, przenigdy nie chciałem znów odczuwać takiego marazmu. Jak decydowałem się na opuszczenie Red Bulla, to miałem oferty z mniejszych ekip. Jednak nie chciałem wracać do demonów z przeszłości - podsumował.

Umowa Ricciardo z Renault obowiązywać będzie też w sezonie 2020.

Komentarze (1)
avatar
Lukas Bestard
4.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Riccardo to glupiec . Co on sobie myslal przechodzac z redbulla do renault przeciez renault to najgorsza marka swiata.. samochody renault to najgorszy francuski badziew. Dobrze mu tak bo ego zn Czytaj całość