Grand Prix Azerbejdżanu pokazało, że kierowcy Formuły 1 potrafią się przygotować do wyścigu, nawet jeśli pozbawi się ich części piątkowych treningów. Poranna sesja w Baku została bowiem odwołana, po tym jak doszło do wypadku George'a Russella i należało sprawdzić studzienki kanalizacyjne na całym obiekcie.
- Może powinniśmy w soboty wyjeżdżać na tor? - zasugerował w rozmowie z "Motorsportem" Daniił Kwiat, kierowca Toro Rosso.
Czytaj także: Bottas nie rozmawia z Mercedesem o kontrakcie
Rosjanin jest zdania, że zmniejszenie liczby sesji treningowych może sprawić, że rywalizacja w F1 będzie ciekawsza. - Jesteśmy w sytuacji, w której przed wyścigiem mamy za dużo informacji. Znamy już bardzo dobrze tory. Dodatkowy czas przydałby się tylko na nowych obiektach, jak chociażby w szykowanym na rok 2020 Wietnamie - dodał Kwiat.
ZOBACZ WIDEO Drągowski jest w świetnej formie. "Trochę o nim zapomnieliśmy, a to wciąż młody bramkarz"
Kierowca Toro Rosso ma świadomość tego, że jego pomysł może nie przyjąć się w świecie F1. - To do właściciela F1 należy decyzja w tej sprawie. Oni wiedzą najlepiej, co jest dobre, a co nie. Każdy kierowca jest inny i ma różne potrzeby. Może komuś niezbędne jest przejechanie pięciu godzin na torze, ale mnie nie - stwierdził Kwiat.
Dyskusja o usunięciu piątkowych treningów w F1 toczyła się już przed rokiem. Liberty Media uznało bowiem, że zespoły w piątek gromadzą szereg informacji, które pomagają im w lepszym przygotowaniu się do wyścigu. Gdy pozbawi się je tych danych, niedzielna rywalizacja powinna obfitować w większą dawkę emocji.
Czytaj także: Iskrzy między Red Bullem a Renault
- Wszystko zależy od tego, ile wyścigów będziemy mieć w kalendarzu. Jeśli dojdziemy do sytuacji, w której mistrzostwa zostaną wydłużone o kolejne Grand Prix, to musimy skrócić weekend wyścigowy. Widzieliśmy w Baku, że wystarczy jeden trening, by się dobrze przygotować do rywalizacji - ocenił Christian Horner, szef Red Bull Racing.
Przeciwni usunięciu piątkowych treningów z rozpiski F1 są promotorzy wyścigów, którzy zarabiają spore pieniądze na obecności kibiców na torach tego dnia.