F1: Ferrari zachowa swój przywilej. To nie spodoba się Claire Williams
W roku 2021 dojdzie do sporych zmian w przepisach Formuły 1. Według nieoficjalnych informacji, Ferrari zachowa jednak swoje prawo weta. Tym samym Włosi nadal będą mogli blokować wprowadzanie nowych regulacji, jeśli uznają je za niekorzystne dla F1.
Słowa Brytyjki nie są zaskoczeniem, bo interesy Ferrari i mniejszych ekip jak Williams nie są zbieżne. Włosi dysponują bowiem znacznie większym budżetem i sprzeciwiają się m.in. limitowi wydatków. Tymczasem team Roberta Kubicy w cięciu kosztów widzi szansę na wyrównanie stawki F1 i dogonienie rywali.
Czytaj także: Russell chce zmian w F1 niczym w MotoGP
Ferrari do tej pory raz skorzystało z weta, gdy w roku 2009 FIA ogłosiła przepisy dotyczące ograniczenia budżetów zespołów. Doprowadziło to do procesu przed trybunałem w Paryżu, po którym ostatecznie federacja zrezygnowała z proponowanych zmian regulaminowych.
Włosi zyskali prawo weta na początku lat 80. XX wieku. Wynikało to z faktu, że Ferrari było jednym z nielicznych producentów w stawce, który dostarczał nie tylko własne silniki, ale też podwozia. Zespół musiał wtedy rywalizować z rywalami, głównie z Wielkiej Brytanii, którzy nabywali gotowe silniki Forda i skrzynie biegów Hewland.
Czytaj także: Jacques Villeneuve ma smutne wnioski nt. F1
Wtedy Bernie Ecclestone został przyparty do muru i zgodził się na przyznanie Ferrari prawa weta, bo inaczej Włosi odeszliby z F1. Podobny manewr kierownictwo firmy z Maranello zastosowało w rozmowach z Liberty Media. Nowy właściciel F1 również usłyszał, że Ferrari pożegna się z królową motorsportu, jeśli straci swój przywilej.
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!