Przy okazji Grand Prix Kanady ekipa Williamsa wprowadziła nowe przednie zawieszenie. Inżynierom z Grove należą się słowa pochwały, bo przedstawili oni rozwiązanie, które jest łudząco podobne do tego, jakie stosuje Mercedes. Zdaniem wielu, to właśnie za jego sprawą niemiecka ekipa dominuje w F1.
Pozytywnie o nowym elemencie w samochodzie Williamsa wypowiedział się też George Russell. 21-latek z King's Lynn uważa, że nowe zawieszenie to najlepszy dowód na poprawę formy ekipy z Grove.
Czytaj także: Kubica o prowadzeniu samochodu Wiliamsa
- Samochód stał się lepszy w prowadzeniu. Niestety, z jakiegoś powodu czasy okrążeń w Kanadzie tego nie pokazały. Jednak do tej pory mieliśmy samochód, który nie był zbyt miły w prowadzeniu. Do tego nie miał siły docisku. Robimy postępy, bo teraz mamy maszynę, której problemem pozostaje kwestia docisku - powiedział 21-latek w rozmowie z "Autosportem".
Opinie Russella na temat Williamsa mocno różnią się od tych wygłaszanych przez Roberta Kubicę. Polak w Kanadzie był mocno zirytowany. Stwierdził nawet, że rywalizacja na torze im. Gillesa Villeneuve'a bardziej przypominała mu rajd niż wyścig F1.
Czytaj także: Russell nie patrzy na walkę z Kubicą
Tymczasem Russell po raz drugi w tym sezonie był w stanie pokonać kogoś więcej niż tylko zespołowego partnera. Za jego plecami do mety dojechał Kevin Magnussen. - Dobrze mi się jechało. Zmaksymalizowaliśmy nasz pakiet. Musimy tylko dostarczyć większy docisk tej maszynie. Jako zespół musimy być zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy w Kanadzie - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
Ale mnie ten wymoczek irytuje.