Robert Kubica podczas czwartkowego wręczania nagród w Warszawie tryskał dobrym humorem. Po tym jak pierwsi szczęśliwcy odebrali kluczyki do wygranych samochodów, kierowca Williamsa odważył się na żart.
- Tych aut jest 88. Gdybym wiedział, to wziąłbym numer 98, bo 99 był zajęty i nie można go było wybrać. Dlatego myślę, że 88 to dobry wybór. Bo mogłem postawić na jakiś mniejszy. Zawsze lepiej jak jest do wygrania 88 samochodów, niż trzydzieści parę czy cztery - powiedział ze sceny Kubica.
Czytaj także: Kajetanowicz na Sardynii ze spokojnym tempem
Kubica i Orlen współpracują od tego roku, co jest związane z pojawieniem się płockiej firmy w świecie Formuły 1. Polski gigant paliwowy został bowiem sponsorem Williamsa, a jego loga obecne są na samochodach stajni z Grove oraz kombinezonach kierowców i mechaników.
W kampanii Orlenu do wygrania jest 88 samochodów, bo właśnie z takim numerem startowym Kubica rywalizuje w F1. Polak dokonał wyboru przed tym sezonem. Tłumaczył go tym, że 8 to jego ulubiona liczba, ale z takim numerem w F1 startuje Romain Grosjean, więc Kubica postanowił "zdublować" ósemkę i w ten sposób powstało 88.
Czytaj także: Nie będzie kolejnej kary dla Vettela
ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!