Esteban Ocon był największym przegranym zimowego okienka transferowego w Formule 1. Francuz stracił miejsce w Racing Point wskutek zmian właścicielskich w zespole z Silverstone. Był też brany pod uwagę przez szefostwo Williamsa, ale brak wsparcia sponsorskiego sprawił, że Brytyjczycy postawili na Roberta Kubicę.
Ocon nie wyobraża sobie jednak scenariusza, w którym zabraknie dla niego miejsca w F1 w roku 2020.
Czytaj także: Haas wstrzymuje się z rozmowami z kierowcami
- Mój cel, i nie tylko mój, to jak najszybszy powrót do samochodu F1. Moi menedżerowie, do tego Toto Wolff (szef Mercedesa - dop. aut.) pracują nad tym, by załatwić mi miejsce w F1 w roku 2020. Rozmowy na ten temat się zaczęły. Mam nadzieję, że zostanie to rozwiązane jak najszybciej - powiedział francuski kierowca "Autosportowi".
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
Gdy w zeszłym roku prowadzono dyskusje na temat przyszłości Ocona, spekulowano o tym, że nie jest on chętny na transfer do Williamsa ze względu na mało konkurencyjny samochód ekipy z Grove. Biorąc pod uwagę, że w tym roku stajnia z Grove notuje jeszcze gorsze rezultaty w F1, Ocon może nie przejawiać zainteresowania jazdą w Williamsie.
Opcją dla Ocona może być za to Renault. Francuzi brali pod uwagę wypożyczenie kierowcy już przed rokiem, po czym ostatecznie postawili na Daniela Ricciardo. Po tym sezonie w stajni z Enstone wygasa kontrakt Nico Hulkenberga i to jego miejsce mógłby zająć Ocon.
Inna możliwość Ocona to powrót do Racing Point, gdzie mógłby zastąpić Sergio Pereza. Za Meksykaninem przemawia jednak wsparcie finansowe, bo jego karierę od lat dotuje miliarder Carlos Slim.
Czytaj także: Lewis Hamilton zmartwiony mocą Ferrari
- Wierzę, że moja przyszłość szybko się wyjaśni. Wręcz bardzo szybko. Wierzę ludziom wokół mnie, wykonują dobrą pracę i to jedyne, co mogę powiedzieć - dodał Ocon.