Ostatnio w "Newsroomie" Daniel Obajtek stwierdził, że PKN Orlen rozgląda się za innymi możliwościami dla Roberta Kubicy w świecie Formuły 1 (czytaj więcej o tym TUTAJ). Bez wątpienia szansą dla Polaka mogłyby być starty w zespole Haasa, który bardzo blisko współpracuje z Ferrari.
Decyzji personalnych w Haasie w najbliższym czasie nie należy się spodziewać. Szef amerykańskiego zespołu zapowiedział, że aż do przerwy wakacyjnej wstrzymuje się z jakimikolwiek rozmowami kontraktowymi z Kevinem Magnussenem i Romainem Grosjeanem.
Czytaj także: Szef Mercedesa krytykuje inne zespoły
- Tak jak w zeszłym roku mówiłem naszemu właścicielowi, nie chcę rozmawiać z kierowcami o kontraktach przed przerwą wakacyjną - zapowiedział Gunther Steiner w rozmowie z portalem GPToday.net.
ZOBACZ WIDEO Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"
Haas stoi na stanowisku, że posiada czwarty najszybszy samochód w stawce F1, ale kierowcy nie zawsze są w stanie wykorzystać jego potencjał. Dodatkowo ekipa w tym roku zmaga się z nowym ogumieniem Pirelli. W efekcie zajmuje dopiero ósme miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1, co nie zadowala szefostwa ekipy.
Podobne dyskusje na temat przyszłości Grosjeana i Magnussena toczyły się już przed rokiem, ale wówczas obaj otrzymali do podpisania nowe kontrakty. Francuz wierzy, że podobnie będzie i tym razem.
Czytaj także: Renault zapowiada nawiązanie kontaktu z czołówką
- Przy okazji wyścigu w Barcelonie wprowadziliśmy poprawki i myślę, że dzięki nim samochód spisuje się lepiej. Teraz czeka nas Grand Prix Francji, gdzie ważniejszą rolę odgrywa aerodynamika. To będzie dla nas dobry test jakości. Zobaczymy jak spisze się nasz pakiet. Musimy wykorzystywać nasze sytuacje - powiedział Grosjean.