Podczas ostatnich wyścigów Formuły 1 uwagę ekspertów i kibiców wzbudziły prędkości osiągane przez kierowców Williamsa. W Kanadzie oraz Francji George Russell rozwijał zdecydowanie wyższe maksymalne prędkości niż Robert Kubica. To wzbudziło spekulacje, że dostawca silników dla Williamsa - Mercedes - faworyzuje Brytyjczyka.
Russell jest związany z Mercedesem i team ten wiąże spore nadzieje z kierowcą. Mimo, że przepisy zabraniają dostarczania różnych jednostek do zespołów klienckich (więcej o tym TUTAJ), to różnice w osiągach kierowców tylko podsycają plotki. Szef Mercedesa - Toto Wolff - upiera się, że nie zrobił niczego, co zaszkodziłoby Kubicy.
- Jestem Polakiem, więc dlaczego miałbym nie wspierać Polaka? - powiedział Wolff w rozmowie z serwisem motorsport.com. - Williams po prostu musi się poprawić. Mamy tu talent, który zasługuje by walczyć o wysokie pozycje. Podobnie Robert, też na to zasługuje - dodał Wolff.
Szef Mercedesa jest synem Rumuna i Polki. Jego matka pochodzi z Częstochowy. W czasie swojej kariery wyścigowej reprezentował Austrię. Dodajmy, że kierowcy Williamsa w tym sezonie nie zdobyli żadnego punktu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
Zobacz także:
F1: Max Verstappen kierowcą dnia w Grand Prix Austrii. Robert Kubica pozbawiony "nagrody"
ZOBACZ WIDEO Mike Tyson wybuchł po pytaniu o Powstanie Warszawskie. "Czy wiem coś o powstaniu? Jestem niewolnikiem"