Grand Prix Australii przeniosło się do Melbourne w roku 1996 i od tego momentu obiekt Albert Park regularnie gości w kalendarzu Formuły 1. W ostatnich sezonach australijska runda otwiera inaugurację rywalizację najlepszych kierowców, bo gwarantuje jej to podpisany kontrakt.
Jedynie w sezonach 2006 i 2010 pierwszy wyścig nowego sezonu F1 odbywał się w Bahrajnie.
Czytaj także: Najgorsi sponsorzy w historii F1
- Decyzja o przedłużeniu naszej współpracy o kolejne dwa lata jest najlepszym dowodem na udany sojusz ze stanem Viktoria oraz władzami Australii. Zawody okazały się wielkim sukcesem i są niezwykle popularne wśród kibiców - przekazał w specjalnym komunikacie Chase Carey, szef F1.
- Poza bezpośrednimi korzyściami dla Melbourne i stanu Viktoria, przedłużenie umowy aż do 2025 roku daje też pewne profity innym organizatorom imprez w naszym rejonie, bo pozwala zaplanować przyszłość. Mamy też możliwość dalszego rozwijania tego wyścigu, z korzyścią dla fanów i miłośników F1 - ocenił Martin Pakula, który w stanie Viktora odpowiada za sprawy turystyki, sportu i kluczowych imprez.
Czytaj także: Marcin Budkowski i jego misja w Renault
Wiadomo też, że przyszłoroczne Grand Prix Australii odbędzie się 15 marca. Decyzję w tej sprawie ogłoszono przed kilkoma tygodniami.
ZOBACZ WIDEO: Kajetan Kajetanowicz o WRC2, swoim pierwszym starcie za kierownicą Skody Fabii oraz planach na przyszłość