F1: Ferrari zorganizowało dzień filmowy na Monzy. Włosi szukają rozwiązania problemów

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Charles Leclerc nie udał się na zasłużone wakacje. W środę kierowca Ferrari pojawił się na Monzy, by razem z Ferrari wziąć udział w tzw. dniu filmowym. Monakijczyk będzie mógł maksymalnie przejechać dystans 100 km i ocenić zachowanie modelu SF90.

W tym artykule dowiesz się o:

Niestety, fani nie będą mieli okazji obejrzeć na żywo samochodu ekipy z Maranello. Dzień filmowy odbywa się bowiem za zamkniętymi drzwiami i nie jest dostępny dla kibiców. Charles Leclerc będzie jeździł po torze Monza na testowych oponach Pirelli.

Ograniczenia dotyczą także długości trwania potencjalnych nagrań. Monakijczyk zgodnie z przepisami może przejechać maksymalnie 100 km. W tym czasie Ferrari nie ma prawa testować nowych części i rozwiązań w swoim samochodzie.

Czytaj także: Valtteri Bottas ma pretensje do Charlesa Leclerca

Oznacza to, że ekipa z Maranello nie zyska tak wiele, jak mogłaby, mimo organizacji dnia filmowego właśnie na tym torze i w tym terminie, co z pewnością nie było zagraniem przypadkowym. Grand Prix Włoch odbędzie się we Włoszech za miesiąc. Ewentualne testy mogłyby jednak pomóc Ferrari przed wyścigiem. Niewątpliwie jednak zespół skupi się na zbieraniu danych pod kątem zbliżającej się włoskiej rundy.

Zwłaszcza że Ferrari w tym roku nie wygrało ani jednego wyścigu w F1. Konstrukcja modelu SF90 okazała się niezwykle kapryśna i sprawuje się dobrze w ściśle określonych warunkach. Rozwiązania aerodynamiczne zastosowane w samochodzie sprawiają, że nie dysponuje on odpowiednim dociskiem, przez co maszyna Ferrari cierpi głównie w zakrętach.

Czytaj także: Max Verstappen nie ma dobrych wiadomości dla kibiców

Włoski team z pewnością chciałby na swoim torze przełamać tegoroczną niemoc i wygrać wyścig przed własną publicznością. Monza w dniach 6-8 września będzie czerwona, wypełniona po brzegi fanami Ferrari. To najlepsza okazja, aby dostarczyć im sporo radości i tchnąć nową energię w cały zespół.

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne. Mieszkańcy Bełka opowiedzieli o wypadku kolarza. "Pech. Wcześniej coś takiego się tutaj nie wydarzyło"

Komentarze (1)
avatar
Przemek Dobry
8.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"pojawił się na Monzy" :D