F1: kierowcy nie garną się do Williamsa. Wybór między Robertem Kubicą a Nicholasem Latifim

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Williams miał nadzieję, że rozbije bank i pod koniec sezonu kierowcy będą licytować się o miejsce w tym zespole w roku 2020. Wiele wskazuje na to, że do tego nie dojdzie. Jedyną opcją dla Brytyjczyków mają być Robert Kubica i Nicholas Latifi.

W ostatnich dwóch sezonach Williams do perfekcji opanował licytację kierowców o miejsce w zespole. Najpierw zwycięsko z tej batalii wyszedł Siergiej Sirotkin, który przed sezonem 2018 przelicytował Roberta Kubicę, a brak wsparcia finansowego wykluczył dalszą współpracę z Felipe Massą.

Rok później to Kubica triumfował, bo relacje Williamsa z rosyjskimi sponsorami uległy pogorszeniu, a Esteban Ocon nie był w stanie wnieść żadnych funduszy do budżetu stajni z Grove. Do tego Francuz był świadom tego w jakiej formie znajduje się team z Grove.

Czytaj także: Czarne chmury nad Valtterim Bottasem

Kierownictwo Williamsa liczyło, że jesienią 2019 roku znów będziemy świadkami licytacji. Tymczasem Sky Sports przekonuje, że do niczego takiego nie dojdzie. Esteban Ocon ma być bliski jazdy w Mercedesie, a tacy kierowcy jak Sergio Perez czy Nico Hulkenberg nie chcą słyszeć o jeździe w ekipie zarządzanej przez Claire Williams. Wpływ na to ma m.in. obecna forma Brytyjczyków w F1.

ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"

"Russell zostaje w Williamsie na kolejny sezon. Zespół musi podjąć decyzję, co z drugim kierowcą. Ma do wyboru albo zostawić Roberta Kubicę albo postawić na Nicholasa Latifiego. Obecny rezerwowy Williamsa i wicelider Formuły 2 to jedyna alternatywa Williamsa" - ogłosiło Sky Sports.

Decyzji Williamsa nie należy oczekiwać w najbliższym czasie. Kontrakt Sirotkina ogłoszono dopiero w styczniu 2018 roku, w przypadku Kubicy do ogłoszenia współpracy doszło w listopadzie. Brytyjczycy bez wątpienia będą czekać na to aż ułożą się inne elementy transferowego domina. W nadziei na to, że któryś z wyrzuconych kierowców zgłosi się z ofertą do Grove.

Czytaj także: Gasly zaczyna być problemem Red Bulla

Ponadto Nicholas Latifi musi zakończyć obecny sezon F2 w czołowej piątce, aby zdobyć punkty licencyjne wymagane do superlicencji. Jeśli Kanadyjczyk zanotuje spadek formy w F2, będzie mógł pożegnać się z marzeniami o jeździe w Williamsie w roku 2020.

- Zawsze długo się nad tym zastanawiam, dopiero co skończył się lipiec. W Williamsie myślimy teraz nad tym, jak poprawić nasze osiągi, a nie o składzie. Chcę zobaczyć, jak kierowcy będą się spisywać w drugiej fazie sezonu - mówiła ostatnio Claire Williams o składzie na sezon 2020 (czytaj więcej o tym TUTAJ).

- Williams należy do zespołów, które nie mają zatwierdzonych składów na rok 2020. Oznacza to jedno. Przerwa wakacyjna nie będzie relaksem dla niektórych kierowców, ich menedżerów oraz szefów ekip - skomentował w Sky Sports Karun Chandhok, ekspert tej stacji, a w przeszłości były kierowca F1.

Źródło artykułu: