F1: Giorgio Terruzzi obawia się o dalsze starty Roberta Kubicy. Doradza mu pracę w Ferrari
- Obawiam się, że Kubica będzie mieć problemy, by pozostać w F1 - ocenił Giorgio Terruzzi, znany włoski dziennikarz. Uważa on, że Kubica mógłby jednak bez przeszkód pracować w innej formie w Ferrari.
- Mam problem mówiąc o Giovinazzim i Kubicy. Spowodowane jest to moją sympatią do tych chłopaków, ale przede wszystkim dlatego, że trudno zrozumieć ich sytuację. Teoretycznie przychodzi im się mierzyć z dwoma trudnymi rywalami - Raikkonenem i Russellem. Jeden to bardzo doświadczony kierowca, drugi bardzo utalentowany - ocenił Terruzzi.
Czytaj także: Więcej wyścigów, mniej testów w Formule 1
Włoski dziennikarz uważa, że trudno ocenić powrót Kubicy do F1 w związku z fatalną formą Williamsa. - Kubica pracuje z maszyną drugiej kategorii. A w tym przypadku oznacza to wręcz samochód trzeciej kategorii. Do tego obaj z Giovinazzim wracają do ścigania po przerwie. To komplikuje sytuację, bo Alfa Romeo i Williams nie są zespołami zbyt oddanymi swoim kierowcom - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Tomasz Marczyński: Jedziemy ten wyścig dla Bjorga LambrechtaZdaniem eksperta z Włoch, obecny sezon może się okazać dla Kubicy ostatnim w F1. - Obawiam się, że Kubica będzie mieć problemy, by pozostać w F1. Mam chociaż nadzieję, że ten ostateczny powrót pozwoli mu zaznać spokoju ducha. Gdy tylko myślę o Robercie, mam poczucie żalu. Bo tacy jak on pojawiają się raz na jakiś czas. Tymczasem on pokazał, że wola i talent mogą go zabrać wszędzie - przekazał Terruzzi.
Dziennikarz nie ma jednak wątpliwości, że Kubica ma na tyle wypracowaną renomę w środowisku F1, że nie będzie mieć problemów z pozostaniem w padoku F1. Terruzzi widzi Polaka chociażby w Ferrari i uważa, że swoim doświadczeniem byłby w stanie pomóc ekipie z Maranello.
Czytaj także: Hamilton w jednym zespole z Verstappenem?
- Gdyby Robert stracił chęć do rywalizacji, może pracować na wysokim poziomie z wieloma zespołami, zaczynając od Ferrari. Mówię to z pełnym szacunkiem dla niego - podsumował.