Las deszczowy w Amazonii jest największym lasem tropikalnym na ziemi. Mieści się w nim ponad milion różnych gatunków zwierząt i roślin. Jednak od stycznia do sierpnia nastąpił ogromny wzrost liczby pożarów w tym rejonie. Takich incydentów odnotowano o 84 proc. więcej względem roku 2018.
Co ważne, lasy w Amazonii zapewniają ziemi ok. 20 proc. tlenu. "Jestem zdewastowany, gdy patrzę na obrazki z Brazylii, gdy widzę jak cierpi nasz świat" - napisał na Instagramie Lewis Hamilton, aktualny mistrz świata Formuły 1.
Czytaj także: Tak będzie się prezentować samochód F1 w roku 2021
Kierowca Mercedesa chce zaangażować się w akcję, które miałaby na celu ochronę lasów w Amazonii. "Co minutę niszczony jest teren większy niż boisko do piłki nożnej. Nasz świat musi się zjednoczyć i pomóc. Jeśli ktoś z was jeszcze tego nie zrobił, to ważne abyśmy wspierali działania chociażby ONZ. Jeśli mogę pomóc w jakikolwiek sposób, jestem gotowy - dodał Hamilton.
Pożary w Amazonii to kwestia działalności brazylijskich firm, które zajmują się przemysłem budowlanym czy też hodowlami bydła. Niejednokrotnie wypalają oni celowo kolejne fragmenty lasu, aby zwiększyć sobie przestrzeń do działania.
Czytaj także: Fernando Alonso zszokowany wydmami i piaskiem
Rząd w Brazylii nie jest w stanie kontrolować tego zjawiska, przez co ostatnio lawina krytyki spadła na głowę prezydenta Jaira Bolsonaro.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski jeszcze lepszy niż w poprzednim sezonie? "Gnabry i Coman mogą mu w tym pomóc"