F1: Robert Kubica o swojej przyszłości. "Trzeba się uzbroić w cierpliwość"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Trzeba się uzbroić w cierpliwość - mówi Robert Kubica o swoich planach na sezon 2020. Kierowca Williamsa podkreślił, że ma pewne plany, ale ich realizacja nie zależy wyłącznie od niego.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę Robert Kubica pojawił się w Gdyni jako główny gość Verva Street Racing. Polak ma kilkukrotnie dać pokaz jazdy samochodem F1. Przy tej okazji kierowca Williamsa zabrał głos ws. swojej przyszłości w Formule 1.

- Nie wiem, co będę robić w 2020 roku - powiedział Kubica dziennikarzom.

Wcześniej Kubica mówił o tym, że poświęci przerwę wakacyjną na to, by zastanowić się nad przyszłością. Wprawdzie wakacje w królowej motorsportu powoli dobiegają końca, ale nic w sprawie 34-latka się nie wykrystalizowało.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Czytaj także: Tak będzie się prezentować samochód F1 w roku 2021

- Na razie nie ma konkretów. Plany może jakieś są, ale nie wszystko zależy ode mnie. Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy. Sytuacja jest jak co roku. Trzeba się uzbroić w cierpliwość - dodał polski kierowca.

Kubica podkreślił też, że nie ma prawa narzekać na dotychczasową współpracę z Orlenem, która jest bardzo owocna. Co ciekawe, podczas Verva Street Racing krakowianin nie będzie korzystać z samochodu Williamsa, bo brytyjski zespół nie posiada gotowej maszyny do celów demonstracyjnych. Dlatego Kubica zasiądzie za kierownicą kilkuletniego Lotusa.

- Kibice nie mają prawa narzekać, bo będzie głośno i usłyszą prawdziwy ryk silnika - stwierdził Kubica, mając na myśli wykorzystany w Lotusie silnik w starszej specyfikacji V8.

Czytaj także: Fernando Alonso zszokowany wydmami i piaskiem

Polski kierowca zdradził też, że nie miał okazji zwiedzać Gdyni, ale sam pomysł imprezy motoryzacyjnej w centrum miasta przypadł mu do gustu. - To jest coś fantastycznego, bo w jednym miejscu mamy samochód F1, samochody rajdowe, rajdówki z Dakaru, motocyklistów, żużlowców. To jest coś innego niż wyścig F1. Organizator tej imprezy zadbał o to, aby było ciekawie. Nawet trochę żałuję, że nie mogę być po tej drugiej stronie, bo dla kibiców to będzie coś niezwykłego - podsumował.

Źródło artykułu: