Na początku tygodnia TVP Sport podało ciekawą informację - Gene Haas miał wizytować fabrykę Williamsa. Właściciel amerykańskiego zespołu chciał zorientować się w sytuacji Roberta Kubicy i planach stajni z Grove względem Polaka na sezon 2020 (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Oczywiście, nikt w padoku F1 w takiej sytuacji nie potwierdzi wizyty Amerykanina w Williamsie, a tym bardziej jej celu. - Gene Haas pracował nad swoimi sprawami. Nie mieliśmy ostatnio okazji rozmawiać - powiedział o plotkach w Eleven Sports Gunther Steiner, szef Haasa.
Czytaj także: Sebastian Vettel nie widzi problemu w team orders
Haas oraz Steiner mają w tej chwili twardy orzech do zgryzienia. Zespół musi zastanowić się, kto zostanie partnerem Kevina Magnussena w sezonie 2020. Najwyżej stoją akcje Nico Hulkenberga, ale niewykluczone jest też pozostanie Romaina Grosjeana na kolejny rok.
- Musimy zastanowić się, co byłoby dobre dla zespołu. Chcemy być pewni, czy idziemy w tym samym kierunku - dodał Steiner.
Czytaj także: Robert Kubica tajemniczy ws. przyszłości
Włoch zwrócił uwagę na to, że jego ekipa od debiutu w F1 w roku 2016 miała tylko trzech kierowców, dlatego musi bardzo dobrze przeanalizować możliwe warianty. - Wciąż nie wiemy z jakim składem skończymy w sezonie 2020. W naszej pięcioletniej historii mieliśmy tylko trzech kierowców, ale możemy też sięgnąć po kogoś nowego. Dajemy na to 50 proc. szansy - podsumował Steiner.
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Przegląd prasy przed meczem Słowenia - Polska. "Rywale Biało-Czerwonych nastawiają się na kontrę"