Financial.org reklamował się jako "firma działająca na rynku doradztwa finansowego". Ze względu na typ działalności podlegała ona nadzorowi ośmiu państw - Wielkiej Brytanii, Indonezji, Laosu, Filipin, Tajlandii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W tych krajach pojawiały się zarzuty, że przedsiębiorstwo jest zwykłą piramidą finansową.
Za sprawą swojego serwisu Financial.org pozwalał inwestować w kryptowalutę FOIN. Aż w pewnym momencie inwestorom zablokowano dostęp do swoich kont. "Podjęte decyzje są ostateczne i nieodwracalne. Pozostaje wam poczekać rok, aby zrealizować swoje ogromne zyski" - przekazał wtedy na Facebooku Arnaud Georges, dyrektor generalny firmy.
Czytaj także: Możesz się poczuć jak Robert Kubica
"Podobno niezadowoleni inwestory rozważają podjęcie kroków prawnych. Przypominam jednak, że spory sądowe ciągną się latami i nie dają gwarancji sukcesu, a można w ten sposób stracić możliwość wypłaty zgromadzonych środków w trakcie trwania sporu sądowego" - dodawał Georges.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Co dalej z Błaszczykowskim w kadrze? "Powinien podjąć męską decyzję"
Minął rok odkąd użytkownikom zablokowano dostęp do kont, a na stronie Financial.org pojawił się ogromny napis "zakończyliśmy działalność". Zniknęły zakładki, w których można było sprawdzić dane kontaktowe jak mail czy telefon. Znalezienie kontaktu do kogoś z firmy graniczy z cudem.
Zajmujący się kryptowalutami serwis coingape.com informuje, że policja w Londynie próbowała odwiedzić biura, które wynajmowane były przez Financial.org, ale pod wskazanym adresem nikogo nie zastano. Według jej szacunków, oszukanych miało zostać kilka, kilkanaście tysięcy osób.
Czytaj także: Williams tonie niczym Titanic
Część z nich ma zastrzeżenia do Williamsa, bo zespół Formuły 1 przez kilkanaście miesięcy współpracował z Financial.org i umieścił loga tej firmy na swoich samochodach. W ten sposób ekipa F1 uwiarygadniała wizerunek swojego partnera na rynku. Niektórzy dowiedzieli się o funkcjonowaniu firmy właśnie za sprawą F1.
Współpraca Williamsa z Financial.org dobiegła końca po sezonie 2018.
Nie wiadomo czy Williams otrzymał od Financial.org środki zapisane w umowie sponsorskiej, czy sam też jest poszkodowanym w tym przypadku. Zespół nie chce ujawniać tych informacji.
Hmmmmm. Przypadek? No i te uszy...
Widzę, że link działa jak płachta na byka. Coś jest na rzeczy.