F1. Łukasz Kuczera: Robert Kubica wyszedł przed szereg. Nie chciał się dać wykorzystać (komentarz)

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Współpraca Roberta Kubicy z Williamsem nie będzie kontynuowana. Nie ma w tym żadnego zaskoczenia. Polak, pewny tego, co się wydarzy, wystąpił przed szereg jako pierwszy. I nie dał się wykorzystać Brytyjczykom.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica jest nie tylko świetnym kierowcą, ale też niezwykle inteligentnym człowiekiem. Polak doskonale wie, jak funkcjonuje świat F1. I ma też świadomość tego, w jaki sposób działa Williams. W końcu Brytyjczycy już raz wystawili go do wiatru pod koniec 2017 roku, gdy miał z nimi podpisaną przedwstępną umowę, a ostatecznie wykorzystano Kubicę jedynie do podbicia stawki i wybrania Siergieja Sirotkina.

Dlatego nie należy się dziwić, że Kubica postanowił wyjść przed szereg i jeszcze we wrześniu ogłosił zakończenie współpracy z Williamsem. 34-latek doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że na jego miejsce w zespole szykowany jest Nicholas Latifi. Jego wyniki nie mają w tym przypadku żadnego znaczenia, jak słusznie zauważają niektórzy eksperci (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czytaj także: Robert Kubica szczerze o formie Williamsa

Majątek Kanadyjczyka (a właściwie jego ojca) jest na tyle duży, że byłby on w stanie przelicytować każdą ofertę Kubicy i PKN Orlen. Oczywiście, ku uciesze Williamsa, który podreperowałby swój budżet na sezon 2020. Polak, po niezbyt udanych doświadczeniach z Brytyjczykami i wieloma spięciami, nie zamierzał się stawiać w tej roli.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

W ten sposób historia zatoczyła koło. Bo przecież pod koniec 2018 roku to Rosjanie z SMP Racing mówili, że kończą współpracę z Williamsem, bo nie zamierzają wykładać tak ogromnych pieniędzy, nie mając pewności, że wyniki stajni z Grove ruszą do przodu. Po czasie, należy im przyznać rację. Bo Williams w tym roku jeszcze mocniej osiadł na dnie niż w sezonie 2018. Gdyby wtedy rosyjscy sponsorzy Sirotkina chcieli uczestniczyć w tej grze, pewnie przebiliby ofertę PKN Orlen i to Rosjanin nadal startowałby w Williamsie.

Bez wątpienia ten sam argument powtórzy Kubica i przedstawiciele Orlenu, że wydawanie kilku milionów euro, by dojeżdżać do mety na końcu stawki, jest pozbawionych sensu. I to mimo tego, że wielu Polaków nadal chętnie widziałoby Kubicę w F1 (czytaj więcej o tym TUTAJ).

W decyzji Kubicy nie ma zaskoczenia. Można powtarzać argument, że lepiej siedzieć za kierownicą Williamsa niż oglądać w F1, ale też trzeba mieć nieco szacunku do samego siebie. Brytyjczykom tego szacunku do Kubicy w tym roku kilkukrotnie zabrakło. A to zdarzyło im się przypadkiem faworyzować George'a Russella, a to Polak musiał czekać kilka miesięcy na nową kierownicę i ostatecznie otrzymał inną od oczekiwanej, a to nie montowano w jego samochodzie nowych części.

Czytaj także: Rozmowy Racing Point ws. Roberta Kubicy

Na pewno trzeba podziękować Williamsowi za to, że jako jedyny miał odwagę postawić na Kubicę w kontekście sezonu 2018 (funkcja rezerwowego) i 2019. Dzięki nim mogliśmy po latach znów zobaczyć Polaka na starcie do wyścigu F1. Co więcej, Kubica nawet zdołał zapunktować w tym koszmarnym sezonie. To jest coś, czego nikt już mu nie odbierze. Więcej z tej współpracy jednak nie dało się już wycisnąć. Dlatego warto poszukać innych opcji przed sezonem 2020.

Łukasz Kuczera

Komentarze (35)
avatar
Mxt
20.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najbardziej dziwne jest to ze nie dostał nowego silnika, nie mówiąc o tym że bolid byl przez cały sezon dosłownie bez docisku (prawdopodobnie ta pod bolidem) albo nie mial balastu, i po kilkuna Czytaj całość
avatar
ggdd
20.09.2019
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Nie martwi cię, Kuczera, że wychodzisz na błazna? 
Jan Kalinowski
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
4
7
Odpowiedz
sam zrezygnowal kuczera nie klam dostal kopa i tyle juz sirotkim duzo lepiej wypadal 
avatar
Eusebio Pele
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Kubica „ bardzo inteligentny „ no to ciekawe !!! Na jakiej podstawie Pan redaktor wyciągnął ten wniosek może wykształcenia pana Roberta ??? Czytaj całość
avatar
Kiemen
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
No i Kuczera wpadł w "pompaż" ,Wysyp "artykułów" aż głowa boli :)) A z drugiej strony ten scenariusz był do przewidzenia...