Trwa zamieszanie wokół osoby Roberta Kubicy. Po tym jak w czwartek polski kierowca ogłosił rozstanie z Williamsem po zakończeniu obecnego sezonu F1, po 34-latka miała się ustawić kolejka chętnych. Zwłaszcza że dalszym wspieraniem Kubicy zainteresowany jest Orlen.
- Kubica porozumiał się z Racing Point, co do roli kierowcy rezerwowego - przekazał Andrew Benson z BBC.
Czytaj także: Williams nie przyznał się do błędu
Zdaniem brytyjskiego dziennikarza, sam Lawrence Stroll ma rozsiewać tego typu informacje w padoku F1. Właściciel stajni z Silverstone miał powiedzieć kilku osobom, że wszystkie formalności kontraktu Kubicy są załatwione i sprawa jest przesądzona.
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Europy siatkarzy. Leon zachwycony kibicami. "Uwielbiam gdy skandują moje nazwisko!"
To kolejny raz, gdy Kubica łączony jest z Racing Point. Niedawno w Warszawie w siedzibie Orlenu widziany był Stephen Curnow, który w kanadyjskim teamie odpowiada za sprawy komercyjne i poszukiwanie sponsorów.
- Mamy w zwyczaju, że nie komentujemy naszych negocjacji w sprawach komercyjnych ani spekulacji prasowych - mówił nam wtedy Will Hings, rzecznik prasowy Racing Point (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Czytaj także: Jakub Przygoński wygrał Jordan Baja
Kubica miał okazję poznać Strolla przy okazji pełnienia roli rezerwowego w Williamsie w roku 2018. Wtedy w zespole z Grove startował syn kanadyjskiego miliardera - Lance. Po tym jak biznesmen, który dorobił się fortuny na rynku mody, zakupił upadający zespół Force India i przemianował go na Racing Point, syn odszedł z Williamsa i podążył za nim.