W sezonie 2018 Williams sparzył się na młodym i niedoświadczonym składzie. Lance Stroll startował dopiero drugi rok w F1, a Siergiej Sirotkin był debiutantem. Wielu ekspertów zwracało uwagę, że w chwili kryzysu tak młodzi kierowcy nie byli w stanie pociągnąć zespołu we właściwym kierunku. Stąd decyzja o zakontraktowaniu Roberta Kubicy na rok 2019.
Kubica ogłosił jednak odejście z Williamsa po sezonie, a to oznacza, że Brytyjczycy znów muszą szukać kierowcy. Na pierwszym miejscu na liście znajduje się 24-letni Nicholas Latifi, ale Kanadyjczyk na tę chwilę nie posiada nawet superlicencji. Jeśli ją zdobędzie, będzie kolejnym debiutantem w Williamsie w ostatnich latach.
Czytaj także: Kubica w Rosji musi sobie poradzić z nowym torem
Claire Williams nie postrzega tego jako problem. - Na pewno zakontraktowanie kogoś doświadczonego, kto poprowadziłby zespół byłoby rozsądne. Jednak nie ma powodów, by nie mógł tego zrobić młody kierowca. George jest najlepszym przykładem tego. Wykonał dla nas świetną pracę w tym roku. I może być liderem Williamsa również w kolejnym - powiedziała Brytyjka, którą cytuje "Motorsport".
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Karol Zalewski rozpętał burzę. Tomasz Majewski odpowiada
Szefowa Williamsa nie ukrywa, że to właśnie Russell, a nie Kubica był motywatorem dla zespołu w obecnej kampanii. - To pierwszy rok George'a w F1, a był w stanie prowadzić ekipę do przodu, mimo naszych trudności. Wyjeżdżał na tor z uśmiechem, w ten sposób motywował zespół. Wiedział jaką odpowiedzialną rolę otrzymał. Niezależnie czy chodziło o pracę za kierownicą, czy też poza samochodem - dodała Brytyjka.
Słowa Claire Williams nieco zaskoczyły Russella. - Zawsze starałem się motywować ludzi pracujących wokół mnie. Myślę, że to jedno z zadanie kierowców, by budować zespół od postaw, utrzymywać wysoki poziom motywacji. Zwłaszcza jeśli chodzi o inżynierów pracujących wyłącznie u mego boku - skomentował Russell.
Czytaj także: Russell wskazał idealnego partnera zespołowego
- Poświęciłem sporo energii Williamsowi. Prawdopodobnie spędziłem więcej dni fabryce niż jakikolwiek inny kierowca na polach startowych. Do tego nie wychodziłem z symulatora i chciałem jak najlepiej rozwinąć samochód, przygotować się na weekend, spędzałem dodatkowy czas z inżynierami. Jednak taka jest moja rola - podsumował 21-latek.
Innym kierowcą przymierzanym do Williamsa na rok 2020 jest Nico Hulkenberg. Doświadczony Niemiec ma jednak niewielką szansę na angaż w stajni z Grove, bo nie posiada wsparcia finansowego. Sytuacja Brytyjczyków jest na tyle kiepska, że preferują oni zawodników z pakietem sponsorskim.