F1: Grand Prix Rosji. Alexander Albon zrzucił winę na wiatr. "Mocny poryw nie dał mi szans"
Podczas kwalifikacji do Grand Prix Rosji, Alexander Albon popełnił błąd i uderzył w bariery. Kierowca stracił tym samym szansę na walkę o dobrą pozycję na polach startowych. Młody zawodnik Red Bulla uważa, że powodem jego problemów był silny wiatr.
Jego występ w kwalifikacjach F1 dopełnił czarę goryczy. Młody kierowca popełnił błąd w pierwszym zakręcie. Samochód 23-latka obrócił się i uderzył w bariery. Albon stracił tym samym szansę na walkę o dobrą pozycję na polach startowych. - Dopadł mnie bardzo silny wiatr - powiedział, cytowany przez "Motorsport".
Czytaj także: Williams spodziewa się trudnego wyścigu
- Sytuacja w tym miejscu była trudna. Myślałem, że jakoś sobie poradzę i wyprowadzę samochód. Wypadłem na pas bezpieczeństwa, podjąłem próbę walki, ale biorąc pod uwagę silny wiatr z tyłu, trudno było sobie poradzić. Straciłem tył. Ściana jest w tym miejscu bardzo blisko toru. Nie skończyło się to dobrze - wyjaśnił kierowca.
Czytaj także: George Russell skarcił Williamsa
Albon uważa, że był w stanie powalczyć o miejsce w czołowej szóstce F1. - Szkoda, że tak to się ułożyło. Cały weekend był trudny, ale z sesji na sesję jechało mi się lepiej. W kwalifikacjach czułem już auto całkiem nieźle, tempo również było dobre. Trudno jednak powiedzieć, na ile dobre, bo nie przejechałem zbyt wielu okrążeń - przekazał.
Brytyjsko-tajski zawodnik uważa jednak, iż nie odczuwa dodatkowej presji w związku z walką o miejsce w ekipie Red Bulla. - Nie odbieram tego w ten sposób. Popełniłem błąd. Trudno. Nie czuje się zestresowany. Dla mnie jazda w tej ekipie to szansa. Tak to odbieram. Wypadki nie pomagają, to prawda. Jestem jednak rozczarowany swoją postawą, niczym więcej - zakończył.