Robert Kubica w obecnym sezonie F1 ma do przejechania jeszcze pięć wyścigów F1, po czym dobiegnie końca jego przygoda z Williamsem. Polak zdecydował się nie kontynuować współpracy z brytyjską stajnią, choć ma świadomość tego, że w stawce F1 nie ma już zbyt wielu wolnych miejsc.
Lawrence Barretto, dziennikarz oficjalnego serwisu F1, daje Kubicy tylko 5 proc. szans na to, że znajdzie pracodawcę, który zaoferuje mu regularne ściganie w królowej motorsportu w roku 2020. - Nigdy nie mów nigdy, ale szanse na to, że Kubica zapewni sobie miejsce do jazdy w innej ekipie są bardzo, bardzo małe - ocenił Barretto.
Czytaj także: Formuła 1 zareagowała na plotki ws. nowych zespołów
Składów nie potwierdziły jeszcze Red Bull Racing i Toro Rosso, ale obie ekipy zwykły stawiać na kierowców z własnego programu i wiele wskazuje, że utrzymają status quo i przedłużą umowy z obecnymi zawodnikami. Jedno wolne miejsce pozostaje w Alfie Romeo, gdzie niepewna jest przyszłość Antonio Giovinazziego.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
- Tyle że jeśli nie on, to logicznym kandydatem na to miejsce będzie Nico Hulkenberg, który został wyrzucony przez Renault - zauważył Barretto.
Brytyjczyk jest za to przekonany, że Kubica mógłby odnaleźć się pracując w symulatorze w roku 2020. Daje na to aż 75 proc. szans. - Racing Point i Haas skontaktowały się z Polakiem, by ustalić czy byłby zainteresowany pracą w takim charakterze. Mówi się, że jeszcze jeden zespół skontaktował się z Kubicą. Być może on sam zainteresowany jest współpracą z jakimś dużym graczem. Z Ferrari ma dobre stosunki, z Mercedesem współpracował w przeszłości - wyliczył Barretto.
Kubica mógłby też pomóc Racing Point i Haasowi. - Lawrence Stroll ma wielkie pomysły i jeszcze większe oczekiwania. Kubica wniósłby do ekipy ogromne doświadczenie, jego opinie byłyby bardzo pomocne i na pewno pomógłby rozwinąć samochód. Byłby też świetnym mentorem dla Lance'a Strolla - stwierdził Barretto.
- Kubica może też pomóc Haasowi w znalezieniu rozwiązania z samochodem. To niemal pewne, że tam dostałby czas w samochodzie, najpewniej podczas treningów - dodał.
Czytaj także: Williams przygotował nowe części
Kubica mówił jednak kilkukrotnie, że nie interesuje go praca wyłącznie w symulatorze w roku 2020. Barretto ma tego świadomość, dlatego jest przekonany, że Polak w przyszłym sezonie wybierze rywalizację w innej serii. W tym aspekcie wskazuje na DTM.
- Dzięki zainteresowaniu ze strony co najmniej dwóch zespołów F1, Kubica ma mocną pozycję negocjacyjną. To daje mu czas na ocenę innych opcji poza F1. Może tym samym podpisać umowę, która pozwoli mu wykonywać pracę w symulatorze F1 i ścigać się w pełnym wymiarze w innym miejscu. To najbardziej prawdopodobny scenariusz - podsumował Barretto.