F1: Grand Prix Japonii. Kibice nie dali spokoju George'owi Russellowi. "Wasi ludzie są wspaniali"
George Russell startuje w F1 dopiero pierwszy rok, a już przekonał się jak rozpoznawalny jest wśród kibiców F1 w Japonii. Gdy kierowca Williamsa wysiadł z pociągu, został zaatakowany przez grupę fanów, od której uwolnił się dopiero po kilku minutach.W środę przekonał się o tym George Russell. Kierowca Williamsa, podobnie jak reszta stawki F1, dotarł już do Azji, gdzie w najbliższy weekend rozegrane zostanie Grand Prix Japonii. Na dworcu kolejowym czekała na niego grupa ludzi, która nie dała Russellowi opuścić stacji, póki nie podpisał zdjęć i kilkudziesięciu kartek.
Czytaj także: Kubica ma większą chęć ścigania niż przed rokiem
Russell przedstawił ten moment na swoim instastories w Instagramie, a następnie opublikował jeszcze zdjęcie w mediach społecznościowych. "Japonia, wasi ludzie są wspaniali" - skomentował krótko.
ZOBACZ WIDEO: Baron: KSM? W piłce jest Barcelona. Żużel też jej potrzebuje
Podobne nagranie umieścił w social mediach Charles Leclerc. Kierowca Ferrari również na stacji metra został zaatakowany przez fanów i przez kilka minut rozdawał autografy, zanim zdołał się uwolnić od Japończyków.
Czytaj także: Pancerne samochody, rygorystyczne testy. Zmiany po śmierci Huberta
Follow @Kuczer13
Oglądaj wyścigi Formuły 1 w WP Pilot
-
Tomasz22 Zgłoś komentarz
wyścigu i że ma umiejętności tylko nikt nie mówi o tym że ma lepszy bolid w porównaniu z czym mierzy się Robert Kubica jeżdżąc takim złomem .I moje podsumowanie jest takie jak szybko został wypromowany tak szybko przyjdzie mu się zmierzyć z rzeczywistością i prawda się okaże okrutna że nie jest tak dobry jak go chwali Williams,z pewnością talent ma umie się ścigać ale można mówić ze ktoś jest lepszy tylko dlatego że ma się lepszy bolid od drugiego kierowcy. -
yes Zgłoś komentarz
"...został zaatakowany przez grupę fanów, od której uwolnił się dopiero po kilku minutach" - może tak i było.