F1: Nico Hulkenberg może zostać kierowcą rezerwowym Renault. Francuzi nie wykluczają takiego scenariusza

Nico Hulkenberg ma problemy ze znalezieniem pracodawcy w F1. Pomocną dłoń w kierunku Niemca może wyciągnąć Renault. Francuzi nie wykluczają, że zaoferują mu rolę trzeciego kierowcy.

Renault po tym sezonie zakończy trzyletnią współpracę z Nico Hulkenbergiem w roli etatowego kierowcy F1. Niewykluczone jednak, że Niemiec nadal będzie wspierać zespół z Enstone, ale już w roli rezerwowego. 32-latek ma bowiem spore problemy ze znalezieniem nowego pracodawcy w Formule 1 i może nie znaleźć miejsca w stawce na rok 2020.

Francuzi w miejsce Hulkenberga zakontraktowali Estebana Ocons, a Haas postanowił przedłużyć współpracę z Romainem Grosjeanem To sprawiło, że szanse Niemca na pozostanie w F1 są niewielkie. Wprawdzie "Hulk" walczy jeszcze o kontrakt w Alfie Romeo, ale tam wysoko stoją akcje Antonio Giovinazziego.

Czytaj także: Robert Kubica o krok od tragedii

- Nie twórzmy nagłówków z mojej odpowiedzi - powiedział Cyril Abiteboul w "Championat", zapytany o możliwą współpracę z Hulkenbergiem, ale już w charakterze kierowcy rezerwowego.

ZOBACZ WIDEO Różnica zdań w kwestii obcokrajowca pod numerem młodzieżowym. Chcemy ratować inne kraje, za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku?

- Nie prowadziliśmy takich dyskusji z Nico, bo w tej chwili jesteśmy w pełni skoncentrowani na obecnym sezonie F1. Zobaczymy. Jeśli nie będzie mieć żadnego kontraktu do Grand Prix Abu Zabi albo końca roku, możemy z nim o tym porozmawiać - dodał szef Renault.

Zdaniem Francuza, istnieją spore szanse, że Hulkenberg w ogóle nie będzie zainteresowany pracą w roli rezerwowego i postanowi definitywnie pożegnać się z F1 w przypadku braku kontraktu.

Czytaj także: Williams sabotuje sam siebie

- Nico nie chce przyjeżdżać na 22 wyścigi w roku, aby stać w garażu i oglądać rywalizację innych z boku. To jest kierowca wyścigowy w pełnym tego słowa znaczeniu - podsumował.

Nie tak dawno Hulkenberg sam skreślił się za to z listy życzeń Williamsa. - Nie jestem dla nich odpowiednim kierowcą - stwierdził Niemiec, który nie posiada wsparcia sponsorskiego, podczas gdy Brytyjczycy rozglądają się za takimi kierowcami, którzy wniosą co najmniej kilka milionów euro do budżetu (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Źródło artykułu: