F1. Łukasz Kuczera: Polacy mają dość Williamsa. Zespół sabotuje sam siebie (komentarz)

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Relacje Roberta Kubicy z Williamsem w końcówce sezonu F1 są fatalne, a Polacy są przekonani, że zespół z Grove celowo sabotuje polskiego kierowcę. Nic z tych rzeczy. Po prostu Brytyjczycy są tak fatalnie zarządzani, że stali się karykaturą ekipy F1.

Gdy na początku roku 2018 Williams prezentował fatalną formę w F1, Jacques Villeneuve miał teorię, że odpowiedzialny za to może być Robert Kubica. Kanadyjczyk w jednej z wypowiedzi stwierdził, że Polak jako kierowca rezerwowy może celowo pchać ekipę w kierunku, który nie pasuje Siergiejowi Sirotkinowi, by zająć jego miejsce w teamie.

- W końcu jego marzeniem było wrócić do roli etatowego kierowcy. Dlatego nie można odrzucić takiego punktu widzenia. Sam bym tak robił na jego miejscu - mówił wtedy Villeneue (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czytaj także: Russell ma te same problemy, co Kubica

Oczywiście żadnego sabotażu ze strony Kubicy wtedy nie było. Kilkanaście ostatnich miesięcy dobitnie pokazało, dlaczego Williams spadł na dno stawki F1 i nie potrzebował do tego żadnej "pomocy" osób trzecich.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Niezwykły wyczyn wioślarki. Joanna Dorociak najlepsza w maratonie

Temat sabotażu wrócił w ostatnich tygodniach za sprawą sposobu, w jaki Williams traktuje Kubicę. Po tym jak Polak ogłosił pod koniec września, że rozstanie się z ekipą, nagle zaczęły dziać się dziwne rzeczy. 34-latek nie ukończył Grand Prix Rosji, bo team chciał oszczędzać części. W Grand Prix Japonii z kolei nie otrzymał nowego przedniego skrzydła, które poprawiało osiągi modelu FW42, choć wcześniej zespół miał mu to obiecać.

W tej sytuacji postanowiliśmy zapytać, czy Williams odgrywa się na Kubicy za jego odejście z zespołu i celowo sabotuje kierowcę z Polski. Aż 94 proc. osób biorących udział w ankiecie stwierdziło, że tak. Zagłosowało w niej ponad 7,5 tys. osób, co daje nam dość reprezentatywną próbę (czytaj więcej o tym TUTAJ). Jeśli dodamy do tego, że w innym badaniu 97 proc. głosujących stwierdziło, że cieszy się z tego, że Kubica kończy współpracę z Williamsem (czytaj więcej o tym TUTAJ), to mamy jasny obraz sytuacji. Polacy mają dość Brytyjczyków z Grove.

Niegdyś ten zespół przykuwał uwagę kibiców F1, bo był Dawidem w starciu z Goliatem. Jako mały, niefabryczny team potrafił wygrywać z potentatami typu Ferrari. Brytyjczycy nie wydawali tylu milionów co konkurencja, ale za sprawą śmiałych rozwiązań inżynierów potrafili ją pokonać. Z tego jednak nic nie zostało. Teraz Williams jest karykaturą zespołu F1.

Williams nie sabotuje Kubicy w sposób celowy. Ostatnie wydarzenia są konsekwencją fatalnego zarządzania Claire Williams, na co wskazuje m.in. znany dziennikarz Roberto Chinchero (czytaj więcej o tym TUTAJ). Zespół od początku roku miał problemy z częściami. Kubica powtarzał to kilkukrotnie, aż mu się znudziło, albo też zespół zakazał mu o tym mówić. Dwa wypadki George'a Russella w Singapurze i Rosji odsłoniły zbyt krótką kołdrę.

Gdyby nie tamte przygody Brytyjczyka, pewnie Kubica dojechałby do mety w Soczi. Może nawet dostałby nowe przednie skrzydło w Japonii. Tylko, czy takich zdań powinniśmy używać w kontekście F1? Przecież to sport, który w DNA ma wpisaną zaciętą rywalizację do samego końca, walkę o każdy centymetr toru. Tymczasem musimy tłumaczyć, co stanęło na przeszkodzie Kubicy, by mógł dojechać do mety, czemu był wolniejszy od Russella.

Prawidłowo funkcjonujący team F1 nie wahałby się skorzystać z nowej części, gdy kierowca twierdzi, że pozytywnie wpływa ona na samochód. Tyle że Williams nie jest prawidłowo funkcjonującym zespołem. Czy potrafimy sobie wyobrazić scenariusz, w którym Ferrari wycofuje Sebastiana Vettela z wyścigu, by zaoszczędzić części? Oczywiście, że nie.

I nawet różnice w samochodach Roberta Kubicy i George'a Russella nie biorą się z celowości. To bardziej konsekwencja tego, że Williams nie potrafi odpowiednio pilnować jakości części. Jedne są lepsze, drugie gorsze. To nie jest Mercedes czy Ferrari, gdzie odpowiednia kontrola pozwala wyłapać te elementy, które nie spełniają pewnych norm. W Williamsie liczy się każdy cent, więc nawet jeśli coś zostało źle wyprodukowane, to musi trafić do maszyny. Najlepiej do tej kierowanej przez Kubicę, bo w końcu nie jest on 21-letnim kierowcą z Wielkiej Brytanii, wielką nadzieją F1.

Czytaj także: Formuła 1 nadal od piątku do niedzieli

Williams od początku roku zachowuje się jak marynarz na tonącym statku. Jedną ręką przykrywa dziurę, by za chwilę nowa pojawiła się w innym miejscu. Efekt jest taki, że statek nabiera wody. Dobrze, że Kubica zdąży się z niego ewakuować zanim się zatopi.

Łukasz Kuczera

Komentarze (23)
avatar
Krzysztof 66
16.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Robert troche się pospieszył mògł poczekać do Brazyli i bum jak by coś zaczeło śmierdzieć Latiim ! 
avatar
bullet79
16.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Proponuję wystawić za rok team FSO orlen..Z silnikiem od nyski lub zuka... 
avatar
scott111
16.10.2019
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Oczywiscie Claire W. jest wsciekla na Roberta za przedwczesne wypowiedzenie, bo chciala jego kosztem zabawic sie w "Amber Gold" z tatusiem Latifiego. Robert ukaral ja na dobre pare baniek eur Czytaj całość
lewybdg
16.10.2019
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
już dawno pisałem żeby zagonić tę babę do garów, a nie ona za prowadzenie teamu f1 się wzięła. przecież to jest dramat co ona tam wyprawia.. 
avatar
Szef na worku
16.10.2019
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Polacy mają dość Williamsa. Polacy mają dość paru autorów na tym Sportowym Pudelku i co? 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.