W niedzielę Robertowi Kubicy puściły nerwy. Po zakończeniu wyścigu F1 o Grand Prix Japonii polski kierowca w ostrych słowach skomentował postawę Williamsa względem swojej osoby. 34-latek zdradził w Eleven Sports, że przed niedzielnymi kwalifikacjami zespół zdjął z jego samochodu nowe przednie skrzydło, choć znacząco poprawiało ono właściwości jezdne modelu FW42 (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Kubica nie ochłonął też na późniejszym briefingu z dziennikarzami. - W sobotę nie jeździliśmy, więc wsiadłem do samochodu... I on był inny niż wcześniej. Po rozczarowującym Grand Prix Rosji podjęto pewne decyzje i zespół nawet mnie o tym nie poinformował. To nie jest właściwe postępowanie - powiedział Kubica, którego cytuje Sky Sports.
Czytaj także: Wideo z wypadku Roberta Kubicy
Jeden z dziennikarzy "Motorsport Week" chciał ustalić, jakie to decyzje zapadły względem Kubicy przed niedzielnym wyścigiem F1. - Pozostańmy przy słowie "decyzje". Nie będę mówić więcej - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Ogromny potencjał, którego nie potrafimy pokazać? "Boję się spotkania z Macedonią Północną"
Podczas rozmowy z dziennikarzami Kubica odniósł się też do swojego wypadku z kwalifikacji. Polak przyznał się do błędu i minimalnego wyjechania poza tor, co miało fatalne skutki (czytaj więcej o tym TUTAJ). Zwrócił jednak uwagę na to, że już na okrążeniu wyjazdowym jego samochód prowadził się fatalnie.
- Nie poświęciłem wystarczająco uwagi temu wyjściu z zakrętu, ale sprawy ułożyły się... nieco dziwnie. Jeszcze zanim wsiadłem do samochodu to wyszły na jaw pewne rzeczy, które mi się nie spodobały. Myślałem, że skoro w Rosji spotkało nas ogromne rozczarowanie, to w Japonii damy z siebie wszystko. To robiliśmy w piątek. Wtedy miałem dobre odczucia. Najwidoczniej były zbyt dobre - stwierdził Kubica.
Po takiej wypowiedzi dziennikarze ponownie ciągnęli Kubicę za język, ale ten nie chciał powiedzieć zbyt wiele. - W piątek wydarzyło się coś, co dało mi dodatkową pewność siebie za kierownicą. Czułem się lepiej. Uzgodniliśmy coś, a potem w niedzielę ustalenia się zmieniły. I to bez podania jakiegokolwiek powodu. Myślę, że to decyzja ludzi, których nie ma tutaj na torze. Dlatego nie chcę wchodzić w szczegóły - poinformował Kubica.
Czytaj także: Robert Kubica skomentował swój wypadek
- Jeśli masz w ekipie kierowcę, który mówi, że po raz pierwszy od dawna nie ma większych problemów z samochodem na dłuższym dystansie i potrafi z niego więcej wycisnąć, to każdy zespół będzie dążyć do utrzymania tego. Tak przynajmniej mi się wydaje. Tymczasem z jakiegoś powodu w Williamsie tak nie jest... - zakończył Kubica.