F1: Haas, Racing Point i McLaren. Trzy opcje Orlenu i Roberta Kubicy. Każda ma plusy i minusy

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Haas, Racing Point i McLaren - to trzy zespoły F1, z którymi rozmowy w ostatnich tygodniach prowadzi Orlen. Każda z ekip ma do zaoferowania co innego, ale biorąc pod uwagę sytuację Roberta Kubicy, najwięcej dają Amerykanie.

Orlen kończy współpracę z Williamsem po sezonie 2019, ale polska marka chce być nadal obecna w Formule 1. Prezes Daniel Obajtek uważa, że promocja marki poprzez F1 okazała się trafną decyzją. Zwłaszcza w kontekście planowanego rebrandingu stacji w Niemczech czy Czechach.

Dlatego Orlen skierował się ze swoją ofertą do trzech ekip - Haasa, Racing Point i McLarena. Każda z tych ekip znajduje się w innej sytuacji. Ze względu na osobę Roberta Kubicy najciekawsza wydaje się być wizja współpracy z Amerykanami.

Haas - sponsoring tytularny i miejsce dla Kubicy

Amerykanie mają wszystko to, czego oczekuje od nich Orlen. Brak sponsora tytularnego sprawia, że polski gigant paliwowy może znaleźć się w nazwie zespołu w sezonie 2020. To atut, którego nie ma konkurencja. Biorąc pod uwagę, jak w wielu miejscach widnieje oficjalna nazwa ekipy, byłaby to ogromna promocja dla Orlenu.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Szpital zamiast igrzysk. Dramat Joanny Dorociak

Czytaj także: Kubica ma plan. Chce walczyć o miejsce w Haasie w roku 2021

Dodatkowo Haas oferuje Robertowi Kubicy szeroko zakrojony program rozwojowo-testowy. Polak mógłby liczyć na występy w kilku sesjach treningowych oraz pracę w symulatorze. Nie można też wykluczyć scenariusza, w którym 34-latek podejmie próbę walki o miejsce w Haasie w sezonie 2021, bo z końcem 2020 wygasają kontrakty Romaina Grosjeana i Kevina Magnussena.

Minus? Forma sportowa Haasa. Amerykanie spadli na dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1 i nikt nie da Orlenowi i Kubicy pewności, że w roku 2020 będzie lepiej.

Racing Point - tylko miejsce dla Kubicy

Kanadyjczycy mają znacznie lepsze perspektywy niż Haas. Właścicielem Racing Point jest Lawrence Stroll, który zapewnia ekipie solidne fundusze i w niedalekiej przyszłości chce walczyć o podia w F1. W tym celu buduje m.in. nową fabrykę w Silverstone.

Dlatego Stroll i Racing Point potrzebują Kubicy, który za sprawą pracy w symulatorze mógłby jeszcze bardziej rozwinąć ekipę. Polak mógłby dostać kilka treningów, ale najpewniej byłoby ich mniej niż w Haasie. Z prostego powodu. Mocną pozycję w ekipie ma Sergio Perez, którego sponsorzy również wpłacają do budżetu zespołu sporo pieniędzy. Z kolei Lance Stroll jest synem właściciela teamu i nie jest skory do oddawania miejsca za kierownicą.

Ta oferta jest też znacznie gorsza dla Orlenu, który byłby w Racing Point tylko jednym z wielu sponsorów. Kanadyjczycy mają już sponsora tytularnego - jest nim firma SportPesa. Umowa z bukmacherem obowiązywać ma w roku 2020 i posiada klauzulę rozszerzenia współpracy o sezon 2021.

McLaren - miejsce dla Kubicy, ale w ograniczonym wymiarze

Opcja najatrakcyjniejsza sportowo, bo McLaren w tej chwili jest czwartą siłą F1. Na dodatek przejście na silniki Mercedesa w roku 2021 powinno sprawić, że stajnia z Woking zacznie się regularnie bić o czołowe lokaty w F1.

Czytaj także: Kulisy wizyty szefa Haasa w Warszawie

Tyle że równocześnie jest to najgorsza oferta dla Kubicy i Orlenu. McLaren jest gotów rozważyć współpracę z krakowianinem, ale liczy na jego wsparcie jedynie w symulatorze. Polak nie dostałby szans w treningach, bo Brytyjczycy mocno stawiają na Carlosa Sainza i Lando Norrisa.

Również Orlen nie miałby co liczyć na partnerstwo tytularne. Szefowie McLarena uważają bowiem, że ich zespół nie powinien mieć sponsora w nazwie. Ich strategia polega na zawieraniu większej liczby mniejszych kontraktów.

Komentarze (25)
avatar
julsonka
20.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
kubica typowy paydriver 
avatar
Rower Kibica
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Tylko tester rozwojowy, albo zakład pracy chronionej. 
avatar
Ad Jer
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Odezwał się największy udziałowiec orlenu . Wychodzi na to że Kubica zaj....ał mu dywidndę z jego dochodów przecież to jego pieniądze. Ale już tak bywa że " ja go bukłaczkiem on wilcze doły" ko Czytaj całość
avatar
A my swoje
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść Niepokonanym Wśród tandety lśniąc jak diament Być zagadką, której nikt Nie zdąży zgadnąć nim minie czas Był na to czas, ale teraz to już dupa! 
indominus
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
McLaren nie chce nawet kapryśnego Alonso, a co tu chrzanić o Bobie :). Pierdołom na tym portalu nie ma końca.