PONOS jest firmą z siedzibą w japońskim Kioto. Powstała w roku 1990 i produkuje gry, a ostatnio rozwija się za sprawą coraz większej popularności smartfonów i gier na te urządzenia. Japończycy tworzą produkty, które dostępne są na różnego rodzaju platformach, niezależnie od posiadanego oprogramowania w smartfonie, co pomaga im w podbijaniu rynku.
Współpraca z Williamsem i obecność w F1 ma być kolejnym krokiem w rozwoju japońskiej marki. Po raz pierwszy logo PONOS zobaczymy na samochodach Roberta Kubicy i George'a Russella już podczas najbliższego GP USA.
Czytaj także: Sebastian Vettel nie wyklucza końca kariery
Partnerstwo będzie tez kontynuowane w roku 2020, kiedy to PONOS ma zyskać dodatkowe miejsce na modelu FW43. Wynika to z odejścia niektórych sponsorów, jak chociażby Orlenu.
ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"
- Z przyjemnością współpracujemy z japońskim biznesem i cieszymy się, że możemy im pomóc w osiąganiu kolejnych celów i budowaniu świadomości marki poprzez globalny sport jakim jest F1 - przekazała Claire Williams, szefowa ekipy z Grove.
Czytaj także: Niemcy czekają na Micka Schumachera w F1
- Od dzieciństwa interesuję się sportami motorowymi i mam coraz większy podziw dla F1. Williams ma wspaniałą historię, poruszył serca wielu fanów, pozwolił im marzyć o sukcesach. Dlatego zdecydowałem się na współpracę z tym zespołem. Sam widziałem na swoje oczy dni chwały Williamsa. Na myśl o współpracy czuję radość i podekscytowanie - dodał Yorikatsu Tsujiko, dyrektor generalny PONOS.