Na początku tygodnia francuskie media poinformowały o rozmowach, jakie miały się toczyć pomiędzy Robertem Kubicą a Alfą Romeo. Stajnia z Hinwil miała zaoferować 34-latkowi rolę kierowcy rezerwowego w F1 w sezonie 2020 (czytaj więcej o tym TUTAJ).
- Nie rozmawiałem z Alfą Romeo - powiedział w czwartek Kubica w TVP Sport, gdy został zapytany o swoją przyszłość w F1. Do tej pory nazwisko Polaka łączono bowiem jedynie z Haasem, Racing Point i McLarenem.
Czytaj także: Kubica komentuje trudne warunki w Austin
Zdaniem francuskich mediów, przedstawiciele Alfy Romeo mieli być obecni w Warszawie, gdzie miały się odbywać rozmowy ws. Kubicy. Krakowianin podkreślił, że szefowie szwajcarsko-włoskiego zespołu nie muszą udawać się do Polski, aby z nim porozmawiać.
- Nie wiem o jakim wątku w ogóle mówimy. Gdyby byli zainteresowani, to byśmy rozmawiali. Alfa Romeo nie musi jechać do Warszawy, aby rozmawiać ze mną. To co się dzieje w Warszawie, niekoniecznie musi być związane z Robertem Kubicą - dodał Kubica.
Czytaj także: Postulat Roberta Kubicy nie został spełniony
Wypowiedź Kubicy może sugerować, że jeśli przedstawiciele Alfy Romeo byli w Polsce, to rozmawiali nie tyle z Kubicą, co z Orlenem. Polski gigant paliwowy chce bowiem zostać w F1 na kolejny sezon i szuka zespołu, z którym przyjdzie mu współpracować. Po tym sezonie Kubica i Orlen pożegnają się bowiem z Williamsem.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"