F1: Max Verstappen i Lewis Hamilton chcą powrotu Fernando Alonso. Hiszpan musi otrzymać konkurencyjny samochód

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Fernando Alonso pojawił się w padoku F1 podczas GP Abu Zabi i pojawiły się plotki o jego powrocie do stawki w roku 2021. - Jeśli ma wracać, to tylko za kierownicą konkurencyjnego samochodu - uważa Max Verstappen, kierowca Red Bulla.

Do rozstania Fernando Alonso z F1 doszło pod koniec sezonu 2018. Od tego momentu co jakiś czas pojawiają się jednak plotki o możliwym powrocie Hiszpana do stawki. Zwłaszcza że on sam nie wyklucza takiej możliwości.

Powrotowi Alonso sprzyjać ma rewolucja techniczna, do jakiej dojdzie w roku 2021. Wtedy w F1 zaczną obowiązywać nowe przepisy, a rywalizacja będzie bardziej wyrównana. Tym samym nie powtórzy się sytuacja z ostatnich sezonów Hiszpana, gdy ten w barwach McLarena był pozbawiony szans walki o wygrane w F1.

Czytaj także: Ross Brawn pogratulował Robertowi Kubicy
- Z chęcią przywitałbym ponownie Alonso. Jednak jeśli ma wracać, to tylko w określonych okolicznościach. Czytaj za kierownicą konkurencyjnego samochodu - powiedział Max Verstappen, którego cytuje "Motorsport".

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

Zdaniem reprezentanta Red Bull Racing, w innym przypadku do powrotu Alonso nie dojdzie. - To świetny kierowca. Gdyby miał się na to pisać, to tylko mając odpowiedni sprzęt, bo w przeciwnym wypadku marnowałby tylko czas. Tyle że on pewnie ma tego świadomość - dodał Holender.

Na powrót do F1 przed laty zdecydował się Michael Schumacher. Niemiec po sezonie 2006 pożegnał się z Ferrari, po czym w roku 2010 związał się z Mercedesem. "Schumi" nie był jednak w stanie prezentować już tak wysokiego poziomu.

Czytaj także: Robert Kubica blisko BMW

- Widzieliśmy już kierowców, którzy spędzili całe życie w F1 i chcieli do niej wrócić. Tak zrobił chociażby Michael. Nie rozmawiałem z Fernando, więc nie wiem jakie ma plany. Nie mam pojęcia czy brakuje mu F1, ale jego powrót na pewno nie byłby zły dla tego sportu. Mamy teraz mnóstwo młodzieży w F1, a miejsc jest tylko 20. Fernando miał swój czas, ale jeśli okaże się, że jest dla niego wolna posada, to będzie fajnie - podsumował Lewis Hamilton, który w roku 2007 był zespołowym partnerem Alonso w McLarenie.

Najbliższa przyszłość Alonso jest jednak związana z Rajdem Dakar. Hiszpan planuje wziąć udział w imprezie, która w styczniu odbędzie się w Arabii Saudyjskiej.

Komentarze (0)