George Russell już w ubiegłym tygodniu testował Mercedesa na torze w Abu Zabi, ale był to sprawdzian opon Pirelli na rok 2020. Młody Brytyjczyk pozostał jednak w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, bo miał świadomość, że czekają go kolejne jazdy za kierownicą samochodu ekipy z Brackley.
Mercedes wyznaczył bowiem Russella do testów opon Pirelli na rok 2021. Włosi szykują się do sporej zmiany. Już za nieco ponad rok w królowej motorsportu stosowane będą 18-calowe koła. Zastąpią one dotychczasowe 13-calowe obręcze.
Czytaj także: Dobra wiadomość dla fanów Kubicy. Kalendarz DTM na rok 2020
Zmiana rozmiaru kół jest ogromnym wyzwaniem dla Pirelli, które nadal będzie dostarczać ogumienie dla F1. Dlatego włoski producent zaplanował kilka sesji testowych z Renault, McLarenem i Mercedesem.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"
Niemiecki zespół poinformował, że Russell w pełni wykorzystał słoneczną pogodę w Abu Zabi i przejechał odpowiednio 100 i 118 okrążeń. Dla porównania, gdy Siergiej Sirotkin we wrześniu sprawdzał nowe opony na torze Paul Ricard we Francji, to przejechał 213 "kółek".
Czytaj także: Robert Kubica o szczegółach testów w Jerez
Dla Russella bez wątpienia nobilitacją jest to, że jako jeden z pierwszych kierowców miał okazję sprawdzać opony na rok 2021. Jednak już w przyszłym sezonie ruszy szeroko zakrojony program testowy, do którego zaproszone zostaną wszystkie ekipy F1.
Our #Fit4F1 2021 18-inch tyre development test at @ymcofficial finished with 118 laps covered today by @GeorgeRussell63 at the wheel for @MercedesAMGF1 #F1testing @F1 pic.twitter.com/0oCIm9wNvr
— Pirelli Motorsport (@pirellisport) December 9, 2019