F1: George Russell o kulisach rywalizacji z Robertem Kubicą. "To nieprawda, że nie rzucił mi wyzwania"
- Wyniki mogą wskazywać na to, że Robert nie rzucił mi wyzwania. Było jednak inaczej - twierdzi George Russell, który nie ukrywa, że rozstrzygnięcie na swój korzyść z rywalizacji z Robertem Kubicą w większości wyścigów nie było zadaniem łatwym.
Wprawdzie w tabeli z punktami wyżej znalazł się Kubica, który w GP Niemiec zdobył swój jedyny punkt w tym roku, ale jednak to Russell był lepszy od Polaka w większości wyścigów. Na wielu ekspertach i dziennikarzach wywarł on swoimi występami bardziej pozytywne wrażenie.
Czytaj także: Robert Kubica poczeka na kontrakt z BMW
- Wyniki mogą wskazywać na to, że Robert nie rzucił mi wyzwania. Było inaczej. Wygrałem z nim w kwalifikacjach 21:0, ale Kubica jest naprawdę dobry w tym aspekcie. Dlatego osiągnięcie takiego rezultatu było wyzwaniem. Zwłaszcza, że nasz samochód był bardzo trudny w prowadzeniu - powiedział Russell w rozmowie z "Auto Motor und Sport".
- Nigdy nie myślałem o tym, gdzie mógłby być gdybym jeździł Mercedesem czy McLarenem. To byłoby zbyt frustrujące. Dość wcześnie pogodziłem się z tym, że mam taki samochód, jaki mam i nic z tym nie da się zrobić. Trzeba się było skupić na tym, by dać z siebie wszystko w tych okolicznościach - dodał 21-latek.
Czytaj także: Czym jest DTM? Gdzie oglądać wyścigi?
Russell zakończył sezon 2019 bez jakiegokolwiek punktu na swoim koncie, ale nie jest zmartwiony tym faktem. Jego zdaniem, w wielu sytuacjach udowodnił i swoją wartość i ludzie w Williamsie doskonale sobie z tego zdają sprawę
- Wszyscy patrzą tylko na wyniki i rozumiem to, bo sam tak miałem, gdy byłem jeszcze kibicem. Jednak wiem, że były sytuacje, gdy spisałem się naprawdę dobrze. Williams i Mercedes też to wiedzą. I tylko to się liczy - podsumował Russell.
Brytyjczyk w sezonie 2020 pozostanie kierowcą Williamsa, co nie wróży mu najlepiej, biorąc pod uwagę kryzys zespołu z Grove. Russell nie musi się jednak martwić o swoją przyszłość w F1, bo pozostaje w programie juniorskim Mercedesa i niemiecka ekipa nie pozwoli zmarnować jego talentu.