F1: Aston Martin za Mercedesa. Pierwszy krok został wykonany

Lawrence Stroll przejął Aston Martina, a to pierwszy z elementów układanki, która ma doprowadzić do wyjścia Mercedesa z F1. - Nie byłbym tym zaskoczony - mówi Antta Aarnio-Wihuri, były sponsor Valtteriego Bottasa i Mercedesa.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton po wygranej w Kanadzie Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton po wygranej w Kanadzie
W piątkowy poranek ogłoszono, że Lawrence Stroll nabył spory pakiet akcji Aston Martina. O negocjacjach pomiędzy miliarderem z Kanady a brytyjskim producentem mówiono od kilku tygodni. Teraz Stroll chce promować swoją markę poprzez Formułę 1 i ma dwa scenariusze.

Pierwszy zakłada, że jego Racing Point zostanie przemianowany na Aston Martina w roku 2021 i o takiej opcji wspomniano w komunikacie giełdowym spółki, jaki opublikowano w piątek. Znacznie ciekawsza dla kibiców F1 jest jednak opcja numer dwa.

Czytaj także: Czy Kubica startując w DTM popełni błąd?

Stroll w ostatnich tygodniach łączony jest z plotkami o odejściu Mercedesa z F1. Kanadyjczyk wspólnie z Toto Wolffem miałby wykupić stajnię z Brackley i na jej bazie stworzyć Aston Martina. W tej sytuacji Racing Point trafiłby pod młotek.

ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"

- Plotki o odejściu Mercedesa z F1 nie są niczym nowym. Za kulisami o takiej opcji mówiło się już od kilku lat - powiedział w "Ilta Sanomat" Antta Aarnio-Wihuri, były sponsor Valtteriego Bottasa i niemieckiego zespołu.

- Trudno powiedzieć, jakie są teraz fakty, ale moim zdaniem wyjście Mercedesa z F1 nie jest niemożliwe. Nie byłbym tym zaskoczony. Mówi się, że nie zbudują samochodu na sezon 2021 według nowych zasad, a mogą jedynie dostarczać silniki - dodał Fin.

Czytaj także: GP Wietnamu może się okazać klapą 

Nawet gdyby Aston Martin zastąpił Mercedesa na polach startowych F1, to nie zapełniłby on dziury powstałej w ten sposób. - Utrata tak kultowej marki jak Mercedes dla F1 byłaby ogromnym ciosem. Jednak wciąż jest za wcześnie, by się jasno deklarować w tej sprawie - podsumował Wihuri.

Na oficjalne wieści ws. Mercedesa czekają fani, bo po sezonie 2020 wygasa umowa Lewisa Hamiltona. Rezygnacja Niemców z rywalizacji w F1 byłaby ogromnym wstrząsem dla całego motorsportu. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 12 lutego podczas spotkania zarządu grupy Daimler, do której należy firma ze Stuttgartu.



Czy Mercedes opuści F1 po sezonie 2020?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×