F1: zakłócone przygotowania Mercedesa do nowego sezonu. Niespodziewane problemy z silnikiem

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas przed Lewisem Hamiltonem
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas przed Lewisem Hamiltonem

14 lutego poznamy nowy samochód Mercedesa na sezon 2020. Niemiecki zespół przyznał się do tego, że napotkał kilka problemów przy modernizacji swojego silnika, ale nie powinno to mieć wpływu na przygotowania do nowej kampanii F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Mercedes od sześciu lat jest niepokonany w Formule 1, zdobywając kolejne tytuły mistrzowskie w klasyfikacjach kierowców i konstruktorów. Zespół z Brackley będzie też faworytem rywalizacji w sezonie 2020, dlatego zaskakujące mogą być ostatnie informacje z fabryki.

Andy Cowell, odpowiedzialny w Mercedesie za silniki, zdradził w social mediach, że ekipa w ostatnich tygodniach musiała rozwiązać kilka niespodziewanych problemów ze swoją maszyną.

Czytaj także: Kask Kubicy za astronomiczną kwotę

- W fabryce w Brixworth sporo się dzieje. Sporo poprawek po stronie jednostki napędowej, w ERS, również w samym silniku spalinowym. Jak zawsze w takich sytuacjach, walczymy z różnymi problemami, aby móc tę konstrukcję złożyć w całość - powiedział Cowell na nagraniu opublikowanym na Twitterze.

ZOBACZ WIDEO F1. Czy w Formule 1 pojawią się nowi Polacy? "Mamy talenty. Wszystko zależy od finansów"

- Poświęciliśmy sporo pracy na zbudowanie odpowiedniej specyfikacji, ukończenie jej, a następnie dostarczenie również naszym klientom, aby mogli odpalić swoje własne samochody - dodał inżynier Mercedesa.

Z silników Mercedesa w F1 korzystają również Williams oraz Racing Point. Od sezonu 2021 do tego grona dołączy McLaren.

Wydajność modelu W11 poznamy już pod koniec tego miesiąca, kiedy to ruszą zimowe testy F1 w Barcelonie. Początek pierwszej tury przedsezonowych jazd zaplanowano na 19 lutego.

Czytaj także: Zaskakujący transfer Williamsa. Aitken nowym rezerwowym

Co więcej, Mercedes myśli już o pierwszym wyścigu F1, jaki w połowie marca rozegrany zostanie w Australii. - Biorąc pod uwagę kalendarz, spora liczba części jest już wykonana. Teraz czeka nas wyzwanie, aby przetransportować wszystko na drugi koniec świata - podsumował Cowell.

Źródło artykułu: