F1. Mocne poparcie dla FIA w aferze z Ferrari. Dobra wiadomość dla Jeana Todta

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas (po lewej) i Jean Todt
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas (po lewej) i Jean Todt

Światowa Rada Sportów Motorowych wyraziła sprzeciw wobec żądań siedmiu zespołów Formuły 1 i w pełni poparła FIA, która podpisała tajne porozumienie z Ferrari po przeprowadzeniu kontroli silnika włoskiego producenta.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek w Genewie obradowała Światowa Rada Sportów Motorowych. Jednym z tematów była afera, jaka rozpętała się w Formule 1 w ostatnich dniach. Po tym jak FIA podpisała tajne porozumienie z Ferrari, siedem zespołów F1 zagroziło światowej federacji krokami prawnymi i przedstawiło konkrente żądania (czytaj więcej o tym TUTAJ).

"Rada jednogłośnie poparła prezydenta FIA i dział techniczny federacji w zakresie zarządzania tą sprawą. Zdecydowanie sprzeciwiła się wszelkim uwagom i komentarzom, które podważają reputację i wizerunek FIA oraz mistrzostw świata Formuły 1" - napisano w komunikacie prasowym po piątkowym spotkaniu.

Stanowisko Rady to ważny znak dla FIA. Powinno ono umocnić pozycję prezydenta Jeana Todta w trudnym okresie. Zwłaszcza gdyby ekipy F1 faktycznie skierowały sprawę do sądu.

Wcześniej zespoły, które nie korzystają z silników Ferrari, dały federacji tydzień na ujawnienie wszystkich szczegółów sprawy. Zażądały też anulowania wszystkich punktów zdobytych przez włoski zespół w sezonie 2019 i przeliczenia na nowo nagród finansowych za zeszły rok w F1.

Cała afera spowodowana jest tym, że najprawdopodobniej Ferrari w konstrukcji silnika na rok 2019 wykorzystało szarą strefę w przepisach i jednostka napędowa z Maranello nie była legalna. Jednak sama FIA w odpowiedzi na pretensje innych zespołów przyznała, że konstrukcja maszyny jest tak skomplikowana, że nie mogła ona udowodnić Włochom winy. Dlatego podpisano tajne porozumienie, kończące sprawę.

Czytaj także:
Robert Kubica jeżdżącym szefem
Alfa Romeo odczuje skutki afery z silnikiem Ferrari

ZOBACZ WIDEO: Kubica za Raikkonena? Szef Alfy Romeo nie rozmawiał jeszcze z Finem o nowym kontrakcie

Źródło artykułu: