F1. Zespoły niezadowolone z odpowiedzi FIA ws. silnika Ferrari. Dały federacji ultimatum i przedstawiły żądania

Siedem zespołów F1 nie jest zadowolonych z odpowiedzi, jaką przedstawiła FIA po opublikowaniu przez nie listu ws. kontroli silnika Ferrari. Ekipy dały federacji siedem dni na konkretną odpowiedź albo przejdą do czynów.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Sebastian Vettel Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
W środę siedem zespołów Formuły 1, które nie korzystają z silnika Ferrari, opublikowało wspólny list. Domagało się w nim podania do publicznej wiadomości jakie nieprawidłowości wykryto w silniku Ferrari z 2019 roku (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Następnie FIA przedstawiła swój punkt widzenia i poinformowała, że nie mogła jednoznacznie udowodnić Włochom łamania przepisów, dlatego sprawę zakończono podpisaniem tajnego porozumienia (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Sprawa ma ciąg dalszy. Według informacji włoskiego "Motorsportu", siedem ekip F1 nie jest zadowolonych z odpowiedzi, jaką otrzymało od federacji. Teamy wysłały też znacznie dłuższy list do Jeana Todta (prezydent FIA) i Chase'a Careya (szef F1). Zawarły w nim konkretne żądania.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie planuje drugiego auta w DTM. "Mamy zbyt wiele zadań organizacyjnych"

Przede wszystkim, zespoły dały FIA siedem dni na udzielenie wyczerpującej odpowiedzi ws. szczegółów kontroli silnika Ferrari. Zażądały też anulowania wszystkich punktów zdobytych przez Ferrari w minionym sezonie F1, a co za tym idzie, przeliczenia na nowo zdobyczy punktowych i nagród finansowych. Najwięcej zyskałby na tym Red Bull Racing i to on ma najmocniej naciskać w tym aspekcie.

Afera wokół Ferrari ma też konsekwencje dla włoskiej firmy, której ceny akcji na giełdzie w Mediolanie od kilku dni systematycznie spadają. Jeszcze 19 lutego, w dniu rozpoczęcia zimowych testów F1, jeden papier wart był 169,05 euro. Obecnie cena jednej akcji spadła do poziomu 134,30 euro.

Z kolei niemieckie media sugerują, że zamieszanie z silnikiem Ferrari może doprowadzić do odejścia kluczowych osób w firmie - dyrektora generalnego Louisa Camilleriego oraz szefa zespołu Mattii Binotto.

Innego zdania jest włoski "Motorsport", który uważa, że Włosi w chwili próby będą chcieli pokazać jedność i nie poświęcą najważniejszych pracowników. Zwłaszcza że FIA nie przyznała jednoznacznie, że zespół z Maranello łamał przepisy w roku 2019.

Czytaj także:
Testy DTM bez publiczności
Robert Kubica przedstawił nowe logo

Czy Ferrari powinno zostać wykluczone z wyników sezonu 2019?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×