F1. Sebastian Vettel ma dwie opcje na transfer. Pomóc może narodowość

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Mercedes i McLaren - te dwa zespoły ma mieć na celowniku Sebastian Vettel. Niemiec nie chce podpisywać nowej, dużo gorszej umowy z Ferrari. Czterokrotny mistrz świata Formuły 1 ciągle wierzy, że stać go na sukcesy w tym sporcie.

Nowe informacje w sprawie transferowej układanki przyniósł "AS". Zdaniem hiszpańskiego dziennika, Sebastian Vettel czuje się dość pewnie na rynku. Chociaż w tej chwili prowadzi rozmowy wyłącznie z Ferrari, to ma mieć dwie opcje w zapasie. Są nimi Mercedes oraz McLaren.

Za Mercedesem miałaby przemawiać narodowość Vettela, bo starty niemieckiego kierowcy w niemieckim zespole można by łatwo sprzedać pod względem marketingowym. Z kolei szefem McLarena jest Andreas Seidl, którego Vettel zna jeszcze z czasów BMW Sauber. Na dodatek Seidl jest... Niemcem.

Vettel propozycję nowego kontraktu Ferrari miał skwitować słowami "to chyba jakiś żart". Włosi zaoferowali mu bowiem ledwie roczną umowę z pensją na poziomie 12 mln euro, podczas gdy obecny gwarantuje mu ok. 30-35 mln euro.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Kubacki dba o zdrowie. "Nie wiadomo, gdzie spotkamy się z wirusem"

- Nikt z nas nie był przy negocjacjach. W tych czasach rozmowy prowadzone są przez internet. Skoro prasa wie o ich szczegółach, to trzeba się zastanowić gdzie jest ich źródło. Pochodzi od kierowcy, czy zespołu? - powiedział w "Sportboksie" Aleksiej Popow, komentator F1 w rosyjskiej telewizji.

- Jestem w stanie zrozumieć Vettela. Leclerc był w zeszłym roku ciut lepszy, dostał nowy pięcioletni kontrakt. Jednak Niemiec jest czterokrotnym mistrzem świata. Choćby z tego względu należy mu się trochę szacunku. Nawet w obecnej sytuacji cięcie pensji z poziomu 40 do 10-15 mln euro jest bardzo ostre - dodał Popow.

Rosjanin nie jest też zaskoczony tym, że Vettela wymienia się w kontekście startów w Mercedesie i McLarenie. - To może być dla niego prawdziwe wyzwanie. Przejść do innej ekipy i zacząć z nią od razu wygrywać - skomentował komentator z Rosji.

Popow uważa też, że Ferrari w miejsce Vettela może ściągnąć Carlosa Sainza. Zwłaszcza jeśli Niemiec miałby ostatecznie trafić do McLarena. - Sainz ma doświadczenie, a równocześnie nie jest tak szybki jak Leclerc, więc by mu nie przeszkadzał. Druga opcja to Ricciardo, który w Red Bullu udowodnił, że łatwo się z nim współpracuje. Na dodatek ma włoskie korzenie. Trzecia opcja to Giovinazzi, ale on nie należy do najszybszych kierowców. Są też młodzi jak Schumacher czy Shwartzman, ale to nie jest w stylu Ferrari, by stawiać na takich młodych - podsumował.

Czytaj także:
McLaren zaczął produkować części do respiratorów
Europejskie wyścigi F1 bez kibiców

Komentarze (4)
avatar
dejacek
24.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ale jak to Giovinazzi nie należy do najszybszych kierowców. A kto w zeszłym roku dwa razy dogonił Kubicę i wjechał mu w tył... Toż to miszcz nad miszczami 
avatar
PiotrF1Fan
23.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale szkoda, a był taki amerykański :) 
avatar
Raptor84
23.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to że mercedesie jest niemieckim zespołem nie oznacza że vettel ma szansę tam jeździć największe szansę ma russell maclaren też odpada jedyną opcją jest williams 
avatar
Raptor84
23.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
vettel nie ma żadnych na jazdę w mercedesie jak ktoś będzie tam jeździć to russell mclaren też odpada jedyny zespół to williams