F1. Kolejny cios w najlepsze zespoły. Formuła 1 chce im ograniczyć czas spędzany na rozwoju maszyn

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: kierowcy Mercedesa po kwalifikacjach
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: kierowcy Mercedesa po kwalifikacjach

F1 ma plan, który ma wyrównać rywalizację w stawce. Czołowe zespoły zostałyby pozbawione części czasu, jaki mogą one spędzać na pracach rozwojowych w tunelu aerodynamicznych. Dla najgorszych przepisy pozostałyby niezmienione.

Problemem Formuły 1 jest obecnie duża różnica między trzema czołowymi zespołami (Mercedes, Ferrari i Red Bull Racing) a resztą stawki. Rywalizację pozostałych siedmiu ekip często nazywa się "Formułą B". Dość powiedzieć, że zwykle kierowcom tych ekip trudno nawet wywalczyć miejsce na podium, nie mówiąc już o wygranej.

F1 ma jednak pomysł jak naprawić sytuację. Według informacji "Auto Motor und Sport", propozycja zakłada drastyczne obniżenie limitu godzin, jakie zespoły mogą spędzać w tunelu aerodynamicznym. Tyle że dotyczyłoby to jedynie trzech najlepszych ekip F1.

Ścisła czołówka F1 mogłaby spędzić w tunelu aerodynamicznym tylko 70 proc. regulaminowego czasu. Czwarty zespół - 75 proc., piąty - 80 proc. i tak aż do końca stawki. Dopiero przedostatni i ostatni team Formuły 1 mógłby korzystać z tunelu aerodynamicznego w 100 proc.

ZOBACZ WIDEO: Skoczkowie mogą zarobić mniej. "Z tym się trzeba liczyć"

Takie rozwiązanie bez wątpienia pomogłoby takim zespołom jak Williams, Haas czy Alfa Romeo, które obecnie nie mają takich zasobów ludzkich i finansowych, by spędzać w tunelu aerodynamicznym tylu godzin, co najwięksi gracze F1.

Jeszcze kilkanaście lat temu zespoły miały nieograniczony dostęp do tuneli aerodynamicznych. Z czasem zaczęło to się zmieniać, bo Formuła 1 zrozumiała jak ogromne koszty pochłaniają prace rozwojowe w tym miejscu. Dlatego obecnie teamy mają do dyspozycji ograniczoną liczbę sesji godzinnych, do tego muszą pracować nad modelem samochodu w 60 proc. skali. Istnieje przez to ryzyko, że dane zebrane w tunelu nie będą pokrywać się z tymi zgromadzonymi na torze.

Ograniczenie pracy w tunelu aerodynamicznym może być kolejnym ciosem dla potentatów F1. Obecnie w królowej motorsportu trwa żywiołowa dyskusja na temat ograniczaniu kosztów i wprowadzenia od 2021 roku limitu wydatków w wysokości ledwie 100 mln dolarów. Nie zgadzają się na to trzy najlepsze zespoły, które potrafią wydawać na starty w Formule nawet ponad 400 mln dolarów rocznie.

Czytaj także:
Wyścigi F1 bez dziennikarzy i kibiców. "Będzie jak w Chinach"
Sauber ogłosił nową strategię

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
25.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Komentarz usunięty