F1. George Russell to nowy Lewis Hamilton. Williams nie zamierza łatwo oddawać kierowcy Mercedesowi

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Claire Williams
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Claire Williams

- Russell to nowy Hamilton - twierdzi Claire Williams. Zdaniem Brytyjki, młodego kierowcę Williamsa z obecnym mistrzem świata F1 łączy fakt, że obaj wywodzą się z dość biednej rodziny. Williams nie zamierza też łatwo oddać 22-latka Mercedesowi.

George Russell ma za sobą ledwie jeden sezon w Formule 1, w trakcie którego nie zdobył ani jednego punktu, ale wielokrotnie wygrywał wewnętrzną rywalizację z Robertem Kubicą. Zdaniem wielu ekspertów, występy 22-latka były na tyle przekonujące, że potwierdził on swój talent i ma szansę w przyszłości zostać mistrzem świata F1.

Podobnego zdania jest Claire Williams. - On ma cały pakiet umiejętności. Wygląda jak niepozorny, miły facet. Ma jednak pod skórą warstwę stali, w którą wyposażyli go rodzice. Od urodzenia nie miał srebrnej łyżeczki w ustach. Nie miał łatwo, nikt mu nie ułatwił kariery w motorsporcie. Mimo to, rodzina doprowadziła go do tego punktu - powiedziała szefowa Williamsa w rozmowie z "The Express".

Zdaniem Brytyjki, Russell już wkrótce może przejąć schedę po Lewisie Hamiltonie, który z sześcioma tytułami mistrzowskimi stał się jedną z legend F1. Tyle że Brytyjczyk ma już 35 lat i powoli będzie musiał ustępować miejsca młodszym.

ZOBACZ WIDEO: Mecze rozgrywane w maseczkach i rękawiczkach? "To nie ma najmniejszego sensu"

- Russell to nowy Hamilton, jest do niego podobny. Kiedy nie dostajesz nic za darmo, kiedy musisz o wszystko walczyć, stajesz się bardziej głodny sukcesu. Daje ci to jako kierowcy pewną przewagę. George rozumie, że sam talent nie wystarczy, by odnosić sukcesy. Zawsze chce się uczyć, poprawiać. Ma zaledwie 22 lata i zapewne spędzi wiele lat w F1 - oceniła Williams.

Problem polega na tym, że Russell podpisał wieloletni kontrakt z Williamsem, który obecnie zamyka stawkę F1 i nie zanosi się na to, aby sytuacja miała się zmienić. Brytyjczyk jest równocześnie członkiem programu juniorskiego Mercedesa i Niemcy mogą zadecydować o jego przyszłości, ale w tej sytuacji będą musieli zapłacić odpowiednią rekompensatę Williamsowi.

- George stał się instrumentalną częścią zespołu. Jako szefowa Williamsa chcę mu dać taki samochód, by nie szukał opcji do startów gdzieś indziej. Jest z nami związany wieloletnią umową i nie zakładam, abyśmy go zobaczyli w innym zespole przed jej wygaśnięciem - stwierdziła Williams.

- Musimy jednak pamiętać, że Mercedes to Mercedes. Nigdy nie stanę na przeszkodzie, by dać kierowcy szansę jazdy w topowej ekipie, jeśli akurat Williams będzie się znajdować z dala od czołówki F1 - podsumowała szefowa stajni z Grove.

Kontrakty obu kierowców Mercedesa, Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa, wygasają po sezonie 2020. Biorąc pod uwagę renomę i pozycję Hamiltona w zespole, Russell mógłby zastąpić w niemieckiej ekipie Bottasa i uczyć się pod okiem mistrza świata już w roku 2021.

Czytaj także:
Wyścigi F1 bez dziennikarzy i kibiców. "Będzie jak w Chinach"
Sauber ogłosił nową strategię

Źródło artykułu: