Fernando Alonso trafił do Ferrari w roku 2010 z jednym celem - zostać po raz kolejny mistrzem świata Formuły 1 . Hiszpan nie decydował się na półśrodki, więc od razu dał jasno do zrozumienia, że to on ma być liderem stajni z Maranello, a Felipe Massa musi pogodzić się z rolą kierowcy numer dwa.
Alonso już w debiutanckim wyścigu odniósł zwycięstwo dla Ferrari. Już w kolejnym Ferrari zdecydowało się na team orders i nakazało Massie, by przepuścił Hiszpana. Ten jednak nie dostosował się do życzenia zespołu.
- W Australii padał deszcz, byliśmy na trzecim i czwartym miejscu. Fernando został za mną, a zespół chciał, abym pozwolił się wyprzedzić. Odmówiłem. To nie miało sensu. Jednak już tamte wydarzenia mnie psychicznie złamały - opowiedział Massa podczas wywiadu na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
Zdaniem Massy, Alonso krok po kroku podporządkowywał sobie zespół i wszystko w Ferrari musiało się odbywać na jego zasadach. - To było niesprawiedliwe. Próbował mnie mentalnie złamać, abym w końcu robił to, czego on sobie zażyczył. W Niemczech znów mieliśmy team orders i wtedy go przepuściłem, bo to akurat była słuszna decyzja - dodał Brazylijczyk.
- Bardzo mocno cierpiałem jako zespołowy kolega Alonso. Niekoniecznie dlatego, że wspólna praca nie dawała wtedy frajdy, ale on zawsze działał z zespołem za moimi plecami. Dlatego dostawał to, czego chciał. Gdy wcześniej tworzyłem duet z Kimim, to nie miałem tego problemu - opisał swoje doświadczenia Massa.
Massa miał opuścić Ferrari już po sezonie 2010, a jego miejsce w ekipie miał zająć Robert Kubica. Polak miał podpisany wstępny kontrakt z włoskim zespołem, ale wszystko przekreślił jego fatalny wypadek w Ronde di Andorra. W tej sytuacji Brazylijczyk otrzymał nową umowę i pozostał w czerwonych barwach aż do końca sezonu 2013, po czym przeniósł się do Williamsa.
Jeszcze zanim przyszło Brazylijczykowi współpracować z Kimim Raikkonenem czy Fernando Alonso, przez rok tworzył on duet kierowców Ferrari z Michaelem Schumacherem. To właśnie Niemca uznaje on za wzór zespołowego partnera.
- Alonso był najlepszym i najtwardszym rywalem zespołowym w mojej karierze. Nie chcę mówić, że był lepszy od Michaela, ale bez wątpienia Fernando miał tyle samo talentu i prędkości. Schumacher miał poważanie w zespole, gdy już do niego wszedłem. Był dla mnie niczym starszy brat. Z Alonso było podobnie. Z tą różnicą, że starał się on wykorzystać każdy szczegół, by zbudować przewagę nade mną - podsumował Massa.
Alonso opuścił Ferrari po sezonie 2014 i przeniósł się do McLarena. Hiszpan nie wywalczył ani jednego tytułu mistrzowskiego dla stajni z Maranello. Dwukrotnie był bliski tego celu - w sezonach 2010 i 2012 zostawał wicemistrzem świata.
Czytaj także:
BMW mogło zdobyć mistrzostwo z Kubicą
COVID-19 nie może się znów pojawić w padoku F1