Valtteri Bottas w ostatnich tygodniach miał wysłać swoje oferty do Renault i Red Bull Racing, bo jest świadom tego, że jego szanse na otrzymanie nowego kontraktu w Mercedesie są znikome. Niemcy mają dwie opcje w zanadrzu - mogą awansować George'a Russella albo też sięgnąć po Sebastiana Vettela.
Tyle że nad Bottasem czarne chmury unosiły się już w zeszłym roku. W sezonie 2018 fiński kierowca nie wygrał bowiem ani jednego wyścigu, został całkowicie zdominowany przez Lewisa Hamiltona. 30-latek był w stanie odpowiedzieć na to kilkoma wygranymi w roku 2019 i nawiązaniem walki z Hamiltonem, co w ostateczności dało mu nową umowę w Mercedesie.
- Valtteri ma świetną pozycję w Mercedesie. To świetny człowiek, ale i kierowca. Jestem pewien, że jest w lepszej formie niż kiedykolwiek wcześniej. Mam ogromne oczekiwania wobec niego w tym roku. Mam nadzieję, że zostanie mistrzem świata - powiedział w podcaście F1 Mika Hakkinen, były mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"
- Bottas ciężko pracował na to od wielu lat. Ma wszystkie cechy i narzędzia, jakich potrzeba, aby zostać mistrzem świata - dodał Hakkinen, który sam w latach 1998-1999 sięgał po tytuły mistrzowskie z McLarenem.
Hakkinen w trakcie podcastu odniósł się też do sytuacji Vettela, którego odejście z Ferrari po sezonie 2020 najprawdopodobniej oznaczać będzie koniec kariery. - Wiek u niego nie stanowi problemu. Ma 32 lata, wciąż jest młody. Okres z Ferrari kończy się dużym rozczarowaniem. Zniknęła u niego radość wynikająca z pracy zespołowej. Cały czas był ogromnie krytykowany - ocenił Fin.
- Vettel to świetna osobowość, miły facet. Kiedy mówi o sobie, swojej rodzinie czy karierze, to jest naprawdę świetny. Komunikuje się jednak z fanami tylko za pośrednictwem mediów i konferencji prasowych. To nie wystarczy. Nie chcę mu mówić, co ma robić. Jednak chciałbym go zobaczyć w mediach społecznościowych, aby był bliżej fanów - podsumował Hakkinen.
Czytaj także:
Williams wypowiedział umowę głównemu sponsorowi
Claire Williams pełna optymizmu