F1. Red Bull radzi... Mercedesowi. Sugeruje mu transfer Sebastiana Vettela

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Red Bull Racing wykluczył już transfer Sebastiana Vettela w roku 2021. Nie przeszkadza to jednak szefowi tej ekipy, by sugerować zakontraktowanie 32-latka Mercedesowi. - Duet z Hamiltonem byłby świetny - ocenił Christian Horner.

W Formule 1 trwa dyskusja na temat przyszłości Sebastiana Vettela, który po sezonie 2020 pożegna Ferrari. Wiadomo już, że czterokrotny mistrz świata F1 nie wróci do Red Bull Racing, z którym święcił triumfy w latach 2010-2013. "Czerwone byki" uznały, że duet Max Verstappen - Alexander Albon jest dla niego idealny.

Chociaż Red Bull nie widzi w swoich szeregach miejsca dla Vettela, to nie przeszkadza mu to jednak, by sugerować transfer 32-latka… Mercedesowi.

- Sebastian ma ok. 30 lat, wciąż jest młody i fenomenalnie szybki. Być może Mercedesowi spodobałby się taki kłopot bogactwa i ból głowy spowodowany duetem Hamilton-Vettel. Byłoby wspaniale zobaczyć w jednym zespole Brytyjczyka i Niemca. Jednak z punktu widzenia zespołu, zarządzanie Hamiltonem i Vettelem byłoby kłopotliwe - powiedział Christian Horner w podcaście na stronach Formuły 1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi odpoczął. Wraca w wielkiej formie

Zdaniem szefa Red Bulla, Vettel na pewno dobrze przeanalizuje każdą opcję, zanim podejmie wiążącą decyzję. - Jest świetnym kierowcą. Nie mam wątpliwości, że mocno się zastanowi nad tym wszystkim. Wszystko, co możemy zrobić, to życzyć mu wszystkiego dobrego. Formuła 1 straci, jeśli zabraknie w niej Vettela. Jakiej decyzji nie podejmie, będziemy musieli ją uszanować - ocenił Horner.

Brytyjczyk nie wykluczył też scenariusza, w którym Vettel zrobi sobie roczną przerwę od F1 w roku 2021, by wrócić do stawki w sezonie 2022.

- To, co osiągnął Vettel jako kierowca w F1 jest fenomenalne. Jeśli pod koniec roku zadecyduje, że nie ma dla niego wolnego miejsca w konkurencyjnym samochodzie, to może zrezygnować ze startów i wrócić do ścigania w roku 2022, gdyby tylko chciał - stwierdził Horner.

Czytaj także:
Najważniejszy sezon w karierze Bottasa
Brytyjczycy boją się o Williamsa

Komentarze (1)
avatar
waldzior
2.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jasne :) Żeby się żarli na torze, a Max by korzystał :)