F1. Lewis Hamilton zabrał głos ws. śmierci George'a Floyda. Krytykuje kolegów z Formuły 1 za bierność

Lewis Hamilton skrytykował innych kierowców Formuły 1 za to, że nie poruszają tematu śmierci George'a Floyda i nie zwracają uwagi na konieczność walki z rasizmem. Hamilton stwierdził, że F1 jest "zdominowana przez biel".

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Lewis Hamilton jest pierwszym czarnoskórym kierowcą w historii Formuły 1. Brytyjczyk wykorzystał swój sukces, aby poruszać kwestie związane z walką o równe traktowanie i wielokrotnie w swoich social mediach publikował treści na temat walki z rasizmem.

Po tym jak w USA doszło do śmierci George'a Floyda po ataku jednego z policjantów, Hamilton postanowił uderzyć innych sportowców, w tym kolegów z F1, za bierność w sprawie i niepiętnowanie rasizmu.

"Widzę was. Tych, którzy milczą. Mowa o największych gwiazdach. Milczycie pośród niesprawiedliwości. Nikt z mojej branży nawet nie dał jakiegokolwiek znaku. Mój sport sam jest zdominowany przez biel. Jestem jedną z niewielu "kolorowych" postaci, jak dotąd" - napisał kierowca Mercedesa na Instagramie.

ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"

"Dotąd myślałem, że zobaczycie co się dzieje i powiecie coś na ten temat. Nie możecie stać z boku i nic nie robić. Wiem, kim jesteście, obserwuję was" - dodał Hamilton we wpisie skierowanym do innych kierowców.

Hamilton podkreślił, że popiera jedynie legalnie i pokojowo protestujących przeciwko rasizmowi. Zamieszki w USA trwają już od kilku dni. Część osób wykorzystała je do aktów wandalizmu - podpalenia budynków, zniszczenia i obrabowania sklepów.

"Nie będzie pokoju, dopóki nasi tzw. przywódcy nie dokonają zmian. Nie chodzi tylko o USA, ale też Wielką Brytanię, Hiszpanię, Włochy i całą resztę. Sposób, w jaki traktowane są mniejszości narodowe, musi się zmienić. Trzeba mieć odpowiednie podejście do nauki. Trzeba uczyć od razu, że wszyscy jesteśmy tacy sami, tępić rasizm. Nie rodzimy się rasistami, nie mamy nienawiści w naszych sercach. Uczymy się tego dorastając" - skomentował Hamilton.

Aktualny mistrz świata F1 nie jest pierwszą osobą ze świata sportu, która zabiera głos ws. rasizmu po śmierci George'a Floyda. W samych USA wiele gwiazd NBA, w tym Michael Jordan, oraz NFL zaprotestowało przeciwko zabiciu niewinnego mężczyzny przez policję i zaczęło się domagać równego traktowania dla osób afroamerykańskiego pochodzenia.


Czytaj także:
Williams czeka na pieniądze od byłego sponsora
Robert Kubica zaskoczony decyzją Ferrari 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×