Alex Zanardi miał wypadek w piątek, 19 czerwca. Włoch, razem z grupą paraolimpijczyków, brał udział w specjalnej sztafecie, której celem była promocja aktywności fizycznej wśród osób niepełnosprawnych. W pewnym momencie 53-latek stracił kontrolę nad handbikiem i uderzył czołowo w jadącą z naprzeciwka ciężarówkę.
Zanardi znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej i oddycha za pomocą respiratora, a lekarze uznają jego stan za "bardzo poważny". Dlatego część mediów zaczęła porównywać sytuację Włocha do Michaela Schumachera.
Schumacher pod koniec 2013 roku miał wypadek podczas jazdy na nartach. Uderzył głową o kamień i doznał skomplikowanych obrażeń mózgu. Kilka miesięcy spędził w śpiączce i choć się z niej wybudził, to jego dokładny stan zdrowia pozostaje nieznany.
- Obrażenia twarzy i głowy u Alexa są mniejsze niż u Michaela - skomentował w "La Gazetta dello Sport" dr Giuseppe Olivieri, który operował Zanardiego.
Chociaż brakuje potwierdzonych informacji na temat zdrowia Schumachera, to nieoficjalnie wiadomo, że kontakt z byłym mistrzem świata Formuły 1 jest mocno utrudniony. - Rozproszone uszkodzenie aksonalne mózgu to bardzo rozległy uraz w korze mózgowej. Po czymś takim istnieje niewielkie prawdopodobieństwo powrotu do normalnych funkcji poznawczych i motorycznych. Z tego, co my lekarze możemy wywnioskować na ten moment, u Zanardiego nie doszło do takiego urazu - dodał Olivieri.
Włoch podkreślił też, że przy obrażeniach głowy trzeba być bardzo ostrożnym. - Nie liczy się punkt uderzenia, a obrażenia wewnętrzne, do których doszło i jak bardzo rozprzestrzeniły się one po czaszce - skomentował.
Lekarze oceniają, że najbliższe dwa tygodnie będą kluczowe dla walki o życie Zanardiego. - Przy tego typu urazach wybudzenie pacjenta ze śpiączki i ocena skutków wypadku zajmuje co najmniej kilka dni. Czasem tydzień, może nawet dwa. Mówimy o pacjencie, który znajduje się w bardzo delikatnym stanie, bo doznał poważnego urazu głowy. Dlatego musimy być ostrożni i nie możemy go przedwcześnie wybudzać ze śpiączki. Jest sportowcem, jest w dobrej kondycji fizycznej i to cieszy, bo to powód do optymizmu w takich sytuacjach - podsumował dr Olivieri.
Zanardi, podobnie jak Schumacher, przed laty ścigał się w F1. Oglądaliśmy go na polach startowych w sezonach 1991-1994 oraz 1999. W roku 2001 stracił obie nogi w wypadku w serii Champ Car na torze Lausitzring, ale mimo to kontynuował karierę w motorsporcie. Zaczął też brać udział w zawodach dla niepełnosprawnych. Na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie i Rio de Janeiro zdobył łącznie cztery złote medale.
Czytaj także:
Wypadku Zanardiego można było uniknąć
Robert Kubica może liczyć na profesjonalistów