F1. Wypadek Alexa Zanardiego. Nie zgłoszono przejazdu paraolimpijczyków drogą publiczną

Twitter / Sky Italia / Na zdjęciu: miejsce wypadku Alexa Zanardiego
Twitter / Sky Italia / Na zdjęciu: miejsce wypadku Alexa Zanardiego

Na jaw wychodzą nowe fakty związane z piątkowym wypadkiem Alexa Zanardiego. Z powodu obostrzeń związanych z koronawirusem, nie zgłoszono przejazdu paraolimpijczyków publiczną drogą, przez co nie doszło do jej zamknięcia dla ruchu samochodowego.

W tym artykule dowiesz się o:

Alex Zanardi miał wypadek w piątkowe popołudnie. Były kierowca Formuły 1 brał udział w zawodach "Obiettivo Tricolore" i towarzyszyli mu inni włoscy paraolimpijczycy. Akcja została zorganizowania w celu promowania aktywności fizycznej wśród osób niepełnosprawnych.

Jak podał dziennik "Corriere della Sera", impreza nie była oficjalnie zgłoszona lokalnym władzom, bo przepisy związane z koronawirusem tymczasowo zakazują organizowania tego typu eventów we Włoszech. Dlatego też na feralnym odcinku drogi nie doszło do zamknięcia ruchu.

Przypomnijmy, że do wypadku Zanardiego doszło na 146. kilometrze drogi między Pienzą a San Quirico. Z nieznanych przyczyn Zanardi zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z jadącą prawidłowo ciężarówką. Śledczy biorą pod uwagę dwa scenariusze - usterkę w handbike'u Zanardiego albo zbyt dużą prędkość 53-latka, przez co prowadzony przez niego handbike wywrócił się na stromej drodze.

Zanardi znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej. Jest podłączony do respiratora, a lekarze uznają jego stan za "bardzo poważny". Jeszcze w piątek przeszedł on operację głowy, która wskutek zderzenia z ciężarówką miała zostać zmiażdżona.

- Sytuacja w każdej chwili może się pogorszyć, ale obecnie stan pacjenta jest stabilny - powiedział dr Sabino Scoletta, szef polikliniki w Sienie, do której trafił Zanardi i gdzie doszło do jego operacji.

Możliwe jest też, że wskutek wypadku Zanardi będzie mieć problemy ze wzrokiem. - Kiedy tylko sytuacja związana ze stanem mózgu się uspokoi, konieczna będzie kolejna operacja w celu odbudowania części twarzy. Na razie od niej odstąpiliśmy, ponieważ istniało bezpośrednie ryzyko utraty życia - stwierdził dr Scoletta.

Zanardi to były kierowca F1, w której ścigał się w latach 1991-1994 oraz 1999. Ma na swoim koncie tytuły mistrzowskie w serii CART. W roku 2001 stracił obie nogi podczas wypadku na torze Lausitzring. Po kilku miesiącach wrócił do ścigania, korzystając ze specjalnie zmodyfikowanego pojazdu.

Włoch zaczął też brać udział w igrzyskach paraolimpijskich. Na handbike'u zdobył łącznie cztery złote medale w Londynie i Rio de Janeiro.

Czytaj także:
Kubica nadal ma żal do Niemców
Hamilton wziął udział w proteście na ulicach Londynu

Komentarze (0)