Drugi trening przed GP Styrii rozpoczął się o godz. 15.05. Po ledwie kilku minutach popołudniowe jazdy zakończyły się dla Daniela Ricciardo. Australijczyk popełnił drobny, ale bardzo kosztowny błąd w zakręcie numer dziewięć. Kierowca Renault najechał na fragment białej linii, określającej koniec toru.
Ricciardo wskutek najechania na linię stracił przyczepność i panowanie nad swoim Renault. W efekcie z pełną prędkością uderzył w bandy ochronne. Model RS20 został doszczętnie zniszczony, ale na szczęście australijski kierowca opuścił maszynę o własnych siłach.
Siła uderzenia była na tyle duża, że przy Ricciardo bardzo szybko pojawił się samochód medyczny. Australijczyk, choć lekko kulał, nie miał większych problemów z poruszaniem i trafił na badania kontrole do centrum medycznego. Dlatego wszystko wskazuje na to, że 31-latek powinien kontynuować udział w GP Styrii.
Wypadek może mieć bardzo poważne konsekwencje dla Ricciardo. Kiepskie prognozy pogody sprawiają, że pod znakiem zapytania stoi rozegranie sobotnich kwalifikacji do GP Styrii. Jeśli ulewa na Red Bull Ringu sprawi, że czasówka nie dojdzie do skutku, kierowcy w niedzielę ustawią się bazie wyników piątkowego treningu. W przypadku Ricciardo oznaczałoby to zatem ostatnie, 20. pole startowe.
Here's Ricciardo's crash after losing the rear of the car in the penultimate corner. Into the wall with plenty of damage to the Renault. They'll have their work cut out for them #F1 #AustrianGP pic.twitter.com/Q20YRBx1hG
— F1 Madness (@F1_Madness) July 10, 2020
Czytaj także:
Vettel nie odmówiłby Red Bullowi
Russell chce zmienić zespół
ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Tour de Pologne pierwszym wyścigiem etapowym w sezonie. "Zgłaszają się wielkie nazwiska!"