F1. Polityk zaatakował Sergio Pereza. Ostra riposta kierowcy: Nawet nie wiesz, czym jest przyzwoita praca

Sergio Perez jest pierwszym kierowcą Formuły 1, u którego potwierdzono koronawirusa. Meksykanin za nieodpowiedzialne zachowanie został zaatakowany przez jednego z polityków w ojczyźnie. Kontra ze strony Pereza była natychmiastowa.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Sergio Perez Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez
Zakażenie koronawirusem potwierdzono u Sergio Pereza nieco ponad tydzień - przed wyścigiem Formuły 1 o GP Wielkiej Brytanii. Jako że Meksykanin w piątek ponownie otrzymał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19, nie otrzymał zgody na występ w GP 70-lecia i ponownie musiał go zastąpić Nico Hulkenberg.

RTL poinformował, że występ Pereza w kolejnym GP Hiszpanii (16 sierpnia) jest mocno wątpliwy, bo choć Meksykanin choruje bezobjawowo, to stężenie wirusa w organizmie jest wyższe niż przed tygodniem.

Nadal nie wiadomo, gdzie Perez zaraził się koronawirusem, ale wiele wskazuje na to, że do infekcji doszło podczas jego wyprawy do Meksyku. 30-latek poleciał do ojczyzny, by spotkać się z chorą matką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

Za nieodpowiedzialne zachowanie Pereza skrytykował jeden z meksykańskich polityków. "Opuszczenie "bańki" i środowiska F1 było bardzo nieodpowiedzialne, więc nie płacz, kiedy zespół odstawia cię na bok w tej sytuacji" - napisał polityk Daniel Ludlow Kuri, nawiązując do plotek, że Perez po sezonie 2020 ma stracić miejsce w obecnej ekipie F1.

Odpowiedź Pereza była jednak natychmiastowa. "Wyrażanie opinii bez posiadania odpowiedniej wiedzy jest bardzo nieodpowiedzialne. Postępowałem zgodnie z wszelkimi zasadami FIA i mojej ekipy. To nie moja wina, że się zaraziłem. Równie dobrze jutro ty też możesz być chory" - stwierdził kierowca Racing Point.

Meksykanin odniósł się też do stwierdzenia polityka, jakoby miał "płakać" po ogłoszeniu spodziewanej decyzji o rozstaniu. "Z tego co widzę przeglądając twój profil, nawet nie wiesz, czym jest przyzwoita praca" - dodał Perez.

Sergio Perez od kilku lat ściga się dla zespołu z Silverstone, który obecnie nazywa się Racing Point. W przyszłym roku ekipa przejdzie rebranding i startować będzie jako Aston Martin. W związku z tym team poszukuje głośnych nazwisk i w miejsce 30-latka z Meksyku ma zakontraktować Sebastiana Vettela.

Czytaj także:
Robert Kubica ma złe wieści
DTM. Kibice wracają na trybuny

Czy meksykański polityk przesadził atakując Sergio Pereza?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×