F1. W środę mija termin na podpisanie Porozumienia Concorde. Zachowanie Mercedesa nadal niewiadomą

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton przed Valtterim Bottasem
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton przed Valtterim Bottasem

Czy Mercedes pozostanie w F1? W środę mija termin na podpisanie Porozumienia Concorde, które reguluje zasady rywalizacji w królowej motorsportu. Jako jedyny otwarcie "nie" nowym propozycjom mówi właśnie zespół z Brackley.

W tym artykule dowiesz się o:

- 95 proc. zespołów F1 jest zgodnych, co do nowego Porozumienia Concorde - ogłosił Cyril Abiteboul, szef Renault. Nie jest tajemnicą, że jedyną ekipą, która nie potrafi się dogadać z Liberty Media  jest Mercedes. Niemcom nie podoba się to, że mają stracić sporo pieniędzy i próbują ugrać jak najwięcej dla siebie.

Tymczasem w środę, 12 sierpnia mija termin na podpisanie nowego dokumentu, który reguluje kwestie sportowe i finansowe w Formule 1. - Jesteśmy największą ofiarą zmian i przedstawionej propozycji - mówił jeszcze przy okazji GP 70-lecia Toto Wolff, szef zespołu z Brackley.

Niemcom nie podoba się nowy, bardziej sprawiedliwy podział środków finansowych w F1. Obecnie Mercedes dostaje m.in. dodatkowe nagrody za kolejne tytuły mistrzowskie, bo Bernie Ecclestone podpisał z nim kontrakt na dość preferencyjnych warunkach, by zwabić wielką markę do F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Natalia Maliszewska zaręczyła się na Majorce

"Omawialiśmy wszystkie kwestie Porozumienia Concorde wystarczająco długo i nie pozwolimy na dalsze przekładanie terminu parafowania umowy" - powiedział anonimowo jeden z pracowników Liberty Media w "Auto Motor und Sport".

Wolff puszcza jednak oko w kierunku właściciela F1. Samo przedłużenie umowy z Valtterim Bottasem na rok 2021 może świadczyć, że firma chce nadal startować w królowej motorsportu, a jej krytyczne opinie na temat Porozumienia Concorde to tylko próba wyciągnięcia większych pieniędzy z puli.

- Ruch jest po stronie Liberty Media. Jeśli chcą, to możemy usiąść przy stole, omówić najpilniejsze kwestie i na pewno uda nam się osiągnąć kompromis. Myślę, że możemy to zrobić dość szybko. Tyle tylko, że na razie nie widzę u właściciela F1 takiego podejścia - dodał Wolff.

Czytaj także:
Fatalne wyniki finansowe Formuły 1
Czy Sebastian Vettel dokończy sezon w Ferrari?

Źródło artykułu: