F1. Mercedes pomógł Renault? Zaskakująca teoria Włochów

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo

Renault nagle poprawiło swoje tempo w Formule 1 przy okazji GP Belgii, a włoskie media twierdzą, że wpływ na to mógł mieć... Mercedes. Szefowie obu firm mieli się spotkać i wymienić pewnymi informacjami.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze kilkanaście dni temu Renault najgłośniej protestowało przeciwko aferze związanej z Racing Point, które skopiowało zeszłoroczny bolid Mercedesa. Wszystko wskazywało na to, że Niemcy nie są bez winy i również złamali regulamin Formuły 1, udostępniając konkurencji z Silverstone dane projektowe.

Następnie jednak Renault wycofało swoje odwołanie od kary dla Racing Point i przestało się domagać surowszej reakcji FIA. Zdaniem "Corriere della Sera", ma to związek z tajnym spotkaniem szefów obu firm.

Według informacji włoskiego dziennika, przed GP Belgii doszło do spotkania Luki de Meo i Oli Kalleniusa, czyli szefów Renault i Mercedesa. Panowie mieli rozmawiać nie tylko o produkcji samochodów osobowych, ale również zakulisowych sprawach F1. "Corierre della Sera" twierdzi, że w zamian za wycofanie protestu przeciwko Racing Point, Mercedes zgodził się pomóc Francuzom przy pracach nad jednostką napędową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

"Renault przed GP Belgii nagle poprawiło swój silnik. Wydaje się, że kryje się za tym gierka polityczna związana z wymianą przysług na linii Renault-Daimler (właściciel Mercedesa - dop. aut.)" - napisała włoska gazeta.

Przypomnijmy, że w GP Belgii Daniel Ricciardo był w stanie uzyskać czwarte miejsce w kwalifikacjach, a następnie pojechał równie świetny wyścig. Zaraz za jego plecami, na piątej pozycji, finiszował Esteban Ocon. Był to najlepszy występ Renault od momentu powrotu do stawki F1 z fabrycznym zespołem w roku 2017.

- Jeśli Renault będzie nadal notować taki progres, to nie zdziwię się, jeśli zobaczymy ich w drugim albo nawet pierwszym rzędzie startowym przy okazji kolejnego GP Włoch - skomentował Jan Lammers, były kierowca F1 i szef GP Holandii.

Czy za nagłym progresem Renault faktycznie stoi tajne porozumienie z Mercedesem? Ricciardo zdaje się odrzucać tego typu sugestie. - W Belgii znaleźliśmy się w idealnym miejscu. Miałem świetne wyczucie bolidu. Właśnie czegoś takiego potrzebujemy, by ten sprzęt działał jak należy. W zeszłym roku ani razu nie miałem takiego uczucia. Dlatego to jest dość zachęcające - powiedział Ricciardo.

Czytaj także:
Kwarantanna w Melbourne. GP Australii może zmienić lokalizację
250 lekarzy i pielęgniarek na GP Włoch. To nagroda za walkę z koronawirusem

Komentarze (3)
avatar
Mariusz Marek
4.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za bzdury silnik renault to nowa konstrukcja. Jak by tak było to kazdy spotkałby się na kawę 
avatar
jck
3.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwne by było żeby mając jakiekolwiek możliwości kreowania styuacji Mercedes zrezygnowałby z tego.. To nienormalne. 
avatar
Chłop z Mazur
3.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Tego co pamiętam to Ferrari zablokowało kandydaturę Wolfa na szefa F1...Po tym wszystkim Mercedes i spółka oprotestowali silnik Ferrari i mieli rację. Silniki z Maranello straciły na mocy w Czytaj całość