F1. George Russell dziękuje rodzinie Williamsów. "Bez was nie byłbym tu, gdzie jestem"

Claire Williams po GP Włoch przestanie pełnić funkcję szefowej ekipy z Grove. To rozpoczyna proces zmian w Williamsie, po tym jak jego właścicielem został Dorilton Capital. Brytyjce za daną szansę podziękował George Russell.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
od lewej Frank Williams, Claire Williams i George Russell Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: od lewej Frank Williams, Claire Williams i George Russell
George Russell dzięki Williamsowi zadebiutował w Formule 1 w ubiegłym sezonie. Brytyjczycy podpisali kontrakt z młodym kierowcą już w połowie 2018 roku, gdy ten pewnie zmierzał po tytuł mistrzowski w Formule 2. Tym samym Russell dołączył do długiej listy kierowców z Wysp Brytyjskich, którzy swoją karierę zaczynali w Grove.

Krótko po tym jak Claire Williams ogłosiła swoje odejście z firmy po najbliższym GP Włoch, Russell opublikował w social mediach zdjęcie Brytyjki z jej ojcem - Frankiem, który zakładał przed laty stajnię z Grove. Następnie poświęcił rodzinie Williamsów kilka ciepłych słów.

"Frank i Claire, bez was nie byłbym tu, gdzie teraz jestem. Oni dali mi szansę w F1, tak jak wielu innym kierowcom w przeszłości. Dawali też szansę inżynierom, mechanikom i wielu innym osobom przesz szereg lat. Dziękuję wam za wszystko" - ogłosił Russell na Instagramie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

Russell trafił jednak do Williamsa w najgorszym możliwym momencie, gdy zespół szoruje po dnie F1. W zeszłym roku, choć Brytyjczyk regularnie wygrywał pojedynki kwalifikacyjne z Robertem Kubicą, nie zdobył dla Williamsa ani jednego punktu. Podobnie jest w tym sezonie. Przy nazwisku 22-latka ciągle widnieje zerowa zdobycz punktowa.

Brytyjczyk ma ważny kontrakt z Williamsem do końca sezonu 2021. Chociaż Russell należy do programu juniorskiego Mercedesa i Niemcy mieli sondować możliwość umieszczenia go w innej ekipie w przyszłym roku, Claire Williams nie zgodziła się na przedwczesne zerwanie umowy.

Dlatego też w przyszłym roku Russella nadal będziemy oglądać za kierownicą bolidu z Grove. Wprawdzie w fabryce czy w padoku F1 nie zobaczymy już rodziny Williamsów, ale młody kierowca zapewnia, że zrobi wszystko, by osiągać wyniki takie, na jakie zasłużył Williams.

"Będę naciskać jak cholera, by uhonorować nazwisko Williams w sposób odpowiedni" - zapewnił Russell.

Czytaj także:
Kwarantanna w Melbourne. GP Australii może zmienić lokalizację
250 lekarzy i pielęgniarek na GP Włoch. To nagroda za walkę z koronawirusem

Czy jesteś zaskoczony decyzją Claire Williams?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×